Milowy krok Uniwersytetu w stronę awansu! Żadnych złudzeń nie pozostawił Uniwersytet Radom swojemu najgroźniejszemu rywalowi w drodze do II ligi – Piotrkowianinowi Piotrków Trybunalski, pokonując go różnicą aż 15 bramek. To była różnica klasy, aż dziw bierze, że w pierwszym meczu lepszy okazał się Piotrkowianin.
Przed meczem założenie było proste – pokonać gości z Piotrkowa Trybunalskiego różnicą pięciu bramek, bo na inaugurację trzecioligowych rozgrywek radomianie przegrali czteroma trafieniami. Potem wygrali już wszystkie pojedynki, ale i Piotrkowianin nie stracił nigdzie choćby punktu.
Zawodnicy Uniwersytetu podeszli do spotkania z pełną koncentracją i zaangażowanie. Tylko raz pozwolili gościom na wyrównanie (1:1), a tak sukcesywnie budowali przewagę. Nieźle funkcjonował atak pozycyjny, ale największe spustoszenie wśród przeciwników siała radomska kontra. W celnych trafieniach prześcigali się Michał Kalita i Piotr Włoskiewicz, a z drugiej linii swoje dokładał Piotr Rojek. Nad wszystkim zaś czuwał Damian Cupryś, które umiejętnie dzielił asysty, a kiedy było trzeba sam trafiał do bramki rywali.
Jedyne do czego można się trochę przyczepić do defensywa Uniwersytetu. Być może wysokie prowadzenie wprowadziło w radomskie szeregi nieco rozluźnienia, ale straconych goli było nieco za dużo.
- Byliśmy zdecydowanie lepsi, odnieśliśmy cenne zwycięstwo, idziemy do przodu – cieszył się po meczu prezes Uniwersytetu Tomasz Paduch.
UNIWERSYTET RADOM – PIOTRKOWIANIN II PIOTRKÓW TRYBUNALSKI 45:30 (23:15)
Uniwersytet: Sulima, Polit, Bień – Kalita 12, Rojek 10, Włoskiewicz 8, Cupryś 4, Kacprzak 4, Guzik 3, Dryja 2, Kluś 1, Banaczek 1, Wilk, Stankowski, Wójcicki, Dziosa.
Piotrkowianin: Studziński, Pietruszka – Żabiński 8, Wawrzynowski 7, Szulc 6, Hejniak 4, Markowski 3, Palus 2, Fijałkowski, Jureńczyk, Kubera, Dubiec, Rajczer, Lipowski.
GRZEGORZ STĘPIEŃ
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|