Uniwersytet tylko trochę postraszył giganta z Płocka Nie było niespodzianki w meczu Uniwersytetu Radom z Orlenem Wisłą II Płock. Co prawda do przerwy radomianie trzymali się dzielnie, ale w drugiej połowie siła ognia rozpędzonych gości okazała się za mocna.
Na początku meczu, radomianie mocno postawili się rywalom. Dobra gra w obronie i skuteczne kontrataki pozwalały utrzymywać wynik w okolicach remisu. Warto dodać, że tradycyjnie już, udanie interweniował w bramce Uniwersytetu doświadczony Łukasz Sulima.
Potem okazało się, że to były "miłe złego początki". Druga połowa była już popisem gości z Płocka. Radomianie zbyt często pudłowali, na dodatek pozwalali sobie na zbyt brutalną grę, co skutkowało wieloma dwuminutowymi wykluczeniami. Tę przewagę Wisła wykorzystała bezwzględnie. Różnica 13. bramek mówi sama za siebie.
- W drugiej połowie zabrakło konsekwencji i zaangażowania. Niestety brakowało nam mobilizacji, aby walczyć do samego końca. Jeśli chodzi o samą grę to nie wychodziły akcje zespołowe, a skuteczność w rzutach sam na sam i z drugiej linii była zbyt niska. Rywale grali bardzo konsekwentnie, nie popełniali błędów własnych, co w drugiej połowie pozwoliło im uciec na spokojną przewagę - ocenił spotkanie trener Uniwersytetu Mariusz Grela.
UNIWERSYTET RADOM - ORLEN WISŁA II PŁOCK 23:37 (12:14)
Uniwersytet: Polit, Sulima, Bień - Sikorski 6, Kacprzak 4, Rojek 3, Cupryś 3, Zdziech 3, Mierzwiak 2, Dziura 2, Włoskiewicz 1, Molendowski, Pawelec, Socha.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|