Niespodzianki nie było, Uniwersytet Radom poległ w Sierpcu Podobnie jak pierwszą rundę, również drugą Uniwersytet Radom rozpoczął od dwóch porażek z rzędu. Po przegranej w Łodzi, teraz przyszła wyjazdowa porażka z Mazurem Sierpc. Miejmy nadzieję, że limit spotkań za zero punktów już się dla radomian wyczerpał...
Bardzo niepocieszony po meczu był trener Uniwersytetu Mariusz Grela. I trudno się mu dziwić. To miał być znakomity weekend, bo najpierw mieli wygrać Polacy w półfinale mistrzostw świata, a potem Uniwersytet miał pokazać lwi pazur w Sierpcu. Tymczasem mamy dwie porażki, a w obu przypadkach tak być nie musiało.
- Wielka szkoda naszej porażki, bo naprawdę nie graliśmy źle. Wyeliminowaliśmy straty, popełnialiśmy mniej błędów niż ostatnio, pokazywaliśmy fajne i skuteczne akcje w ofensywie. Niestety na przełomie pierwszej i drugiej połowy nie ustrzegliśmy się dwóch przestojów, które zadecydowały o losach pojedynku – relacjonuje Mariusz Grela.
Wszystko szło po myśli zespołu z Radomia do 25. minuty. Uniwersytet prowadził wówczas 13:11 i nic nie wskazywało, że w okamgnieniu sytuacja się odwróci. Radomianie dostali jednak dwuminutową karę i w krótkim czasie stracili cztery bramki nie zdobywając żadnej. Co gorsza zaraz po przerwie Mazur dołożył kolejne trzy trafienia.
Potem mecz znów się wyrównał. Obie drużyny trafiały dość regularnie, ale gospodarze mieli już mecz pod kontrolą.
Za tydzień Uniwersytet rozpoczyna mecze rewanżowe przed własną publicznością. Do Radomia przyjeżdża Trójka Ostrołęka i gospodarze muszą ten pojedynek bezsprzecznie wygrać.
MAZUR SIERPC - UNIWERSYTET RADOM 31:25 (15:13)
Uniwersytet: Hernik, Bień, Sulima - Cupryś 9, Rojek 7, Dziura 3, Mierzwiak 3, Dryja 1, S.Włoskiewicz 1, Pawelec 1, Stępniewski, Zdziech, Kacprzak, Molendowski, Korcz.
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|