Ależ emocje! Uniwersytet zremisował z Mazurem Zenitu sięgnęły emocje podczas meczu Uniwersytetu Radom z Mazurem Sierpc. Dość powiedzieć, że gospodarze uratowali remis niemal równo z końcową syreną, a dosłownie chwilę wcześniej goście przestrzelili dwa rzuty karne. Tym samy radomianie w niezłych humorach zakończyli pierwszą rundę rozgrywek i wciąż pozostają w grze o awans na zaplecze ekstraklasy.
Trzy sekundy pozostawały do końca meczu, a Mazur wciąż prowadził jedną bramką. Wtedy piłka trafiła do radomskiego bombardiera Piotra Rojka, który jeszcze raz nie zawiódł, pokonał bramkarza gości i za chwilę utonął w objęciach swoich kolegów z zespołu.
Wcześniej przewagę mieli piłkarze ręczni z Sierpca. Wypracowali nieznaczną przewagę, ale utrzymywali ją niemal do ostatniej syreny spotkania. Oczywiście radomianie walczyli do samego końca z ogromną determinacją, bo bez tego nie zmniejszyliby dystansu do przeciwnika, a w efekcie nie uratowaliby, jakże cennego remisu.
Mecz miał także inny, nawet ważniejszy niż sportowy wymiar. Był bowiem akcją charytatywną dla Szymona Kowalika, 10-letniego chłopca chorego na ciężkie schorzenie. Dobrowolne datki zbierane podczas spotkania wspomogą leczenie i rehabilitację młodego kibica.
Na meczu była też wizyta Świętego Mikołaja, widzów porwał występ dzieciaczków z formacji Smagowska Dance Studio. Było też wiele innych atrakcji, wspólnych zabaw, konkursów i malowania twarzy.
Impreza kończąca pierwszą rundę rozgrywek II ligi była we wszystkich aspektach udana!
UNIWERSYTET RADOM - MAZUR SIERPC 31:31 (14:17)
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|