Horror ROSY Radom z happy endem Najważniejsza informacja jest taka, że ROSA Radom pokonała TBV Start Lublin i zagwarantowała sobie miejsce w playoffs! Żeby jednak tego dokonać stoczyła dreszczowiec, w którym kilka razy wracała do meczu, a zwycięstwo zapewnił rzut Michała Sokołowskiego, niemal równo z syreną. Odbitą od tablicy piłkę zbił jeszcze Chavaughn Lewis, ale sędziowie słusznie zaliczyli punkty i Radomskie Smoki mogły rozpocząć taniec zwycięstwa.
Goście długo nie mogli pogodzić się z porażką. Niestety, nie zachowali się kulturalnie. Niemal zdemolowali monitor do videoweryfikacji, doszło prawie do rękoczynów. Dobrze, że bardzo sprawnie zareagowała ochrona, aż emocje wreszcie opadły i na konferencji prasowej, trener David Dedek, który wcześniej szalał przy stoliku sędziowskim, był już spokojny.
A w meczu rzeczywiście emocje sięgnęły zenitu. Oba zespoły położyły na szali wszystko, bardzo agresywnie broniły, a gracze walczyli do upadłego. Kwintesencją tej bitwy była postawa Michała Sokołowskiego, który ruszył do boju z rozciętą twarzą, a finalnie dużym opatrunkiem na brodzie. Zakończył mecz z 28. punktami, 10. zbiórkami i 3. asystami, podczas gdy jego vis'a'vis Chavaughn Lewis uzbierał 27 punktów, 9 zbiórek i 2 asysty.
Rzecz jasna, mecz był pojedynkiem, nie tylko tych dwóch zawodników. Scenariusz zaś był taki, że raz jedna, raz druga drużyna nadrabiała straty do rywala i spotkanie zaczynało się jakby od początku. Więcej zimnej krwi wykazali w końcówce gospodarze. Najpierw dwa rzuty wolne na remis wykorzystał Ryan Harrow, potem zadziała słynna, radomska obrona, zmuszając do ofensywnego faulu najlepszego strzelca Startu, aż wreszcie na wysokości zadania stanął "Sokół". Warto w tym miejscu podkreślić rolę Daniela Szymkiewicza, bo to on wyprowadzał piłkę z boku i kapitana ROSY znalazł kapitalnym, a wcale niełatwym podaniem.
ROSIE zostały jeszcze dwa mecze do końca sezonu zasadniczego. W środę 18. kwietnia, Smoki zagrają z Legią w Warszawie, a w niedzielę 22. kwietnia zmierzą się we własnej hali z Asseco Gdynia.
ROSA RADOM - TBV Start Lublin 72:70 (20:20, 19:18, 9:19, 24:13)
ROSA: Sokołowski 28 (6), English (1), Fraser 9, Harrow 2, Szymański 0, oraz Zaytsev 8, Auda 6, Szymkiewicz 5 (1), Piechowicz 2, Zegzuła 1.
Start: Lewis 27 (2), Washington 15 (3), Szymański 6, Mirković 5 (1), Dutkiewicz 4 (1), oraz Reynolds 10, Ciechociński 3 (1), Dziemba 0, Zalewski 0, Czerlonko 0, Gospodarek 0.
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|