Broń Radom u wrót III ligi, wystarczy je otworzyć Kapitalna zaliczka z meczu wyjazdowego, większa wartość portowa, własny stadion i własna publiczność to zdecydowanie wystarczające argumenty Broni Radom, żeby w meczu rewanżowym z Mazovią Mińsk Mazowiecki, zespół trenera Artura Kupca postawił kropkę nad „i” i mógł świętować awans do III ligi.
Ani piłkarze, ani trenerzy, ani działacze, ani nawet kibice Broni nie chcą zapeszać. Sytuację mają rewelacyjną, bo po wyjazdowym zwycięstwie 2:0, już naprawdę tylko katastrofa mogłaby pozbawić awansu teamu z radomskich Plant do wyżej klasy rozgrywek.
- To jest tylko sport… - słyszymy jednak z obozu Broni.
Rzeczywiście, szczególnie w drużynie widać umiarkowany optymizm, ale przede wszystkim koncentrację. Nie ma miejsca na rozluźnienie, a tym bardziej na lekceważenie rywala. Jest na dalszą pracę, motywację i chęć zwycięstwa.
- Bardzo solidnie przygotowujemy się do środowego meczu, bo mamy za sobą tak jakby jedną połowę tej rywalizacji. To jest piłka nożna i musimy do samego końca być uważni. Wiemy o co gramy, mobilizacja jest bardzo duża i zrobimy wszystko, aby takiej szansy nie zaprzepaścić – podkreśla Artur Kupiec.
A walczyć jest o co. Oprócz awansu, spełnienia sportowego, na zawodników czekają też spore finansowe premie. To wszystko można, ba – trzeba podnieść, a potem, choć krótko, cieszyć się urlopami i wakacjami.
Tym bardziej, że wszyscy w Broni są zdrowi, nikt nie będzie pauzował za kartki, więc i w tym aspekcie, radomski szkoleniowiec ma handicap.
BROŃ RADOM – MAZOVIA MIŃSK MAZOWIECKI, środa godz. 17
Kasy biletowe na ten mecz zostaną otwarte o godz. 15
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|