Radomiak Radom rozpoczął sezon od zwycięstwa nad Skrą Częstochowa Radomiak Radom był zespołem dojrzalszym, mądrzejszym i co najważniejsze skuteczniejszym niż beniaminek II ligi - Skra Częstochowa. I dlatego wygrał zasłużenie, choć trzeba przyznać, że miał masę szczęścia. Przyjezdni, a ściślej Piotr Nocoń, nie wykorzystał rzutu karnego w doliczonym czasie gry. Liczą się jednak punkty, a tych w Radomiu został komplet.
Nie było zaskoczeń w składzie Radomiaka. W pierwszej jedenastce wyszli pewniacy, a z nowych twarzy pojawili się: Jakub Wawszczyk i Rafał Makowski.
Pierwsze minuty to tradycyjnie wzajemne badanie rywali, ale z każdą minutą widać było, e stroną napierającą będą radomianie. Zieloni rzeczywiście przedostawali się pod pole karne Skry, próbowali strzelać, ale jakichś klarownych sytuacji nie było.
Inna sprawa, że pewnie interweniował Mikołaj Biegański, zaledwie 16-letni, ale bardzo utalentowany bramkarz. Dość powiedzieć, że nastolatka z Częstochowywidziały u siebie takie piłkarskie tuzy jak Manchester United, czy Aston Villa.
Radomiak dość szybko objął jednak prowadzenie. Damian Szuprytowski przeciął dośrodkowanie po ziemi z prawej strony i z najbliższej odległości dał Zielonym prowadzenie.
Bramka na tyle ustawiła spotkanie, że Radomiak nie musiał już forsować tempa, tym bardziej, że Skra nie była za bardzo zainteresowana ofensywą. Dlatego obraz gry był niezbyt ciekawy, głównie dlatego, że ataki pozycyjne Zielonych nie były zbyt żwawe, a częstochowian żadne.
Nic dziwnego, że przed przerwą żadna bramka już nie padła.
Początek drugiej połowy, o dziwo, zdominowała Skra. Może "setek" nie miała, ale poważne sytuacje już tak. Na szczęście dla Zielonych, gościom brakowało wykończenia akcji i wynik nie uległ zmianie.
Później z boiska może nie wiało nudą, ale i jakichś szaleńczyk ataków także nie było. Szarpnął Leandro, próbował strzelać Rafał Makowski, ale ciął było 1:0.
I tak to trwało do 90. minuty, kiedy zupełnie niespodziewanie Skra dostała rzut karny. Na szczęście Piotr Nocoń się "spalił" i przeniósł piłkę nad poprzeczką.
RADOMIAK RADOM – SKRA CZĘSTOCHOWA 1:0 (1:0)
Bramki: Szuprytowski (19.)
Radomiak: Haluch - Wawszczyk, Klabnik, Świdzikowski, Grudniewski, Jakubik, Filipowicz (71. Kaput), Mikita (63. Suchanek), Szuprytowski (79. Sokół), Makowski, Leandro (90. Winsztal).
Skra: Biegański - Woldan, Zalewski (59. Musiał), Kocoń, Kowalski, Napora, Tomczyk (72. Obuchowski), Błaszkiewicz, Olejnik, Niedbała (55. Jurek), Nowak (82. Kieca).
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|