ROSA Radom pożegnała się z europejskimi pucharami Kiedy przed meczem stało się jasne, że oprócz kontuzjowanego Łukasza Bonarka w składzie ROSY Radom zabraknie również, kreowanego na lidera zespołu, Obiego Trottera, stało się jasne, że pokonanie Kataja Basket Joensuu będzie zadaniem piekielnie trudnym. Radomskie Smoki podjęły jednak walkę, łatwo skóry nie sprzedały i za rewanż przed własną publicznością na pewno nie muszą się wstydzić.
Niestety, nie zaczęło się dobrze. Rywale z Finlandii łatwo zdobywali punkty, a ROSA odpowiadała sporadycznie. Stąd duża strata gospodarzy po pierwszej kwarcie i konieczność gonienia wyniku. - Sam zastanawiam się skąd biorą się te zastoje na otwarcie spotkań. Może za krótko jestem trenerem, żeby znać odpowiedź na to pytanie. Na pewno jest to nasz problem, który musimy wyeliminować - mówi trener ROSY Robert Witka.
Potem było już znacznie lepiej. Powoli zaczęła funkcjonować agresywna obrona, a w ataku także nie można było narzekać. Nie dość, że radomianie zaczęli odrabiać dystans do rywali, to niektóre akcje były bardzo efektowne. Brylował w nich zwłaszcza Hanner Mosquera-Perea, ale i Szymon Szymański pokazał, że wsady to jego specjalność. Mecz zakończył się co prawda porażką, ale niewysoką i Radomskie Smoki na pewno wstydu nie przyniosły.
- Pracy przed nami ciągle dużo, ale na pewno zagraliśmy dużo lepiej niż w Finlandii. Czekamy na powrót Obiego, mamy też nowego kandydata do gry na pozycji numer cztery. Liczę na to, że sfinalizujemy kontrakt i wkrótce będziemy grać w pełnym składzie - zakłada Robert Witka.
ROSA RADOM - KATAJA BASKET CLUB JOENSUU 69:75 (12:23, 24:19, 14:21, 19:12)
ROSA: Mosquera-Perea 17 (10 zbiórek), Neal 11 (1), Zegzuła 6 (1), Wall 6 (2), Piechowicz 2 oraz Szymański 14, Mielczarek 11 (1), Wątroba 2, Szczypiński 0, Tyszka 0.
Kataja: Seppala 12 (4), Wright 8, Jefferson 7, Ojala 6 (2), Mullings 2 oraz Palmi 14 (2), Vanttaja 10, Simpson 5 (1), Herrala 4 (1), Huolila 4, Perttu 3 (1), Lassarof 0.
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|