Rzeź niewiniątek, czyli Cerrad Czarni Radom zmiażdżyli MKS Będzin Przysłowiową "godzinę z prysznicem" potrzebowali Cerrad Czarni Radom, żeby wykazać swą zdecydowaną wyższość nad MKS-em Będzin. Wojskowi przejechali się po rywalu, niczym rozpędzony walec, nie pozwalając mu praktycznie na nic. MVP tego pojedynku uznany został Maksym Żygałow.
To był pogrom! Cerrad Czarni byli lepsi w tym meczu o dwie, trzy klasy! I nie miało znaczenia, że trener miejscowych Robert Prygiel desygnował do gry wszystkich, swoich siatkarzy. Wojskowi grali jak natchnieni, ale umówmy się - rywale zupełnie nie podjęli walki. Inna sprawa, że radomianie, bardzo skutecznie wybili im, tego dnia, siatkówkę z głowy.
O tym, że może to być "rzeź niewiniątek", przekonaliśmy się już w partii otwarcia. Cerrad Czarni bombardowali będzinian zagrywką, regularnymi atakami i zatrzymywali nieliczne zbicia przyjezdnych, blokami - również pojedynczymi. Gdyby nie chwila rozprężenia w końcówce seta, MKS nie wyszedłby z "10".
Potem sytuacja praktycznie nie uległa zmianie. Co prawda goście powiększyli nieco swoją zdobycz w poszczególnych partiach, ale dominacja Cerrad Czarnych była absolutnie niepodważalna.
To był prawdziwy pokaz siły siatkarzy z Radomia! To był prawdziwy Black Friday!
CERRAD CZARNYCH RADOM - MKS BĘDZIN 3:0 (25:12, 25:16, 25:17)
Cerrad Czarni: Vincić, Żaliński, Huber, Żygałow, T. Fornal, Pajenk, Ruciak (libero) oraz Rybicki, Giger, Filip, Kwasowski, Ostrowski, Wasilewski (libero).
Będzin: Kozub, Langlois, Kowalski, Williams, Peszko, Ratajczak, Potera (libero) oraz J. Fornal, Kowalski, Buchowski, Faryna, Gregorowicz (libero).
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|