|   On-line: 36



 
Maciej Świdzikowski: - Trzeba coś zmienić, żeby wiosna była lepsza!
Mimo, że atmosfera jest już bardziej świąteczna aniżeli piłkarska, a zawodnicy Radomiaka Radom przebywają na urlopach, to kapitan zespołu Maciej Świdzikowski udzielił nam, chyba ostatniego w tym roku, wywiadu. W rozmowie z Maciejem, Ławrynowiczem, opowiada o planach na przyszłość, klimacie w Radomiu, trenerze Dariuszu Banasiku i przygotowaniach do rundy wiosennej.

Maciej Ławrynowicz, RadomSport.pl: Rok temu, 18 grudnia zajmowaliście 4 miejsce w tabeli. Dzisiaj jesteście liderem. Czym różnił się tamten Radomiak od tego dzisiejszego?
Maciej Świdzikowski, kapitan Radomiaka: - Przede wszystkim liczba zdobytych przez nas goli jest imponująca. Widać sporą różnicę w tej kwestii, w odniesieniu do poprzednich lat. Solidnie gramy również w defensywie. Myślę, że te wyniki to zasługa całej drużyny, choć z tyłu głowy mamy poprzednie lata i wiemy, ile jeszcze ciężkiej pracy przed nami. Ogólnie rzecz biorąc, chciałbym uniknąć porównań, a skupić się tylko i wyłącznie na obecnym sezonie. To, że jesteśmy teraz liderem, tak naprawdę jeszcze nic nie znaczy. Mamy jeden mecz więcej od Widzewa, podchodzimy do tego z pokorą. Chcemy dobrze przygotować się do rundy wiosennej, a na porównania przyjdzie jeszcze czas.

W lecie doszło do zmiany trenera. Jak w kilku słowach mógłbyś określić trenera Dariusza Banasika?
- Współpraca z trenerem od początku układa się pozytywnie. Ja osobiście znam trenera z poprzednich lat, mieliśmy okazję współpracować ze sobą w młodej Legii. Także wiedziałem, jakim człowiekiem, jakim trenerem jest Banasik. Wiedziałem, czego mogę się spodziewać i z pewnością wiele się od tamtego czasu nie zmieniło. Bardzo pozytywna postać, ma dobry kontakt z zespołem. Dokonał trafnych wzmocnień, a pomimo tego, że jest to dopiero półmetek rozgrywek, trzeba przyznać, że trener skomponował fajną drużynę.

Ta integralność, którą stworzyliście w szatni, była Waszą najmocniejszą stroną?
- Dobrze się rozumiemy. Jesteśmy zgranym zespołem, choć potrzebowaliśmy na to czasu. Skład został nieco przebudowany, musieliśmy szybko znaleźć wspólny język, ale z pewnością atmosfera to jeden z kluczowych czynników, który przekłada się na dobry wynik końcowy. Nie możemy jeszcze mówić o sukcesie, ale dobra atmosfera w szatni z pewnością pomaga nam wygrywać.

Widzisz w grze Radomiaka jakieś mankamenty, które trzeba poprawić?
- Oczywiście, jesteśmy na trzecim poziomie rozgrywkowym w Polsce i tutaj z pewnością znajdą się jakieś mankamenty. Zawsze jest, co poprawić. Tym bardziej, że mieliśmy kilka słabszych chwil w tej rundzie. To nie jest tak, że ta jesień była usłana różami. Myślę, że zabrakło nam w słabszych meczach skuteczności. Żałujemy tych przegranych meczów z Elaną i Widzewem, bo były to dosyć istotne starcia dla układu tabeli. Mamy najwięcej strzelonych bramek w lidze, ale jak przypominam sobie przegrane mecze, to jednak w tych spotkaniach mieliśmy sporo okazji do strzelenia bramki, których nie udało nam się wykorzystać. Choćby na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola dominowaliśmy, graliśmy z przewagą jednego zawodnika, mieliśmy multum sytuacji, a jednak nie udało nam się zwyciężyć. Gdybyśmy wygrali te mecze w Toruniu, czy ze Stalową Wolą, to bylibyśmy jeszcze dalej od reszty stawki. Podsumowując – strzeliliśmy dużo goli, ale sytuacji tworzyliśmy znacznie więcej. Jednak to już jest przeszłość, musimy skupić się na zimowych przygotowaniach i następnej rundzie.

Ten okres urlopów to totalny wypoczynek, czy czas na indywidualne treningi i szlifowanie swoich słabości?
- Całkowity luz mamy zaplanowany na pierwsze dwa tygodnie urlopów. Dostaliśmy jednak zalecenia, by włączyć do swojej aktywności sporty uzupełniające, żeby nie wypaść całkowicie z formy. Nazwałbym to raczej aktywnym wypoczynkiem. Po dwóch tygodniach wchodzimy już w reżim treningowy. Mamy wyznaczone cztery jednostki treningowe w tygodniu. Fakt, że będzie to trening indywidualny, ale trzeba się do niego solidnie przyłożyć, żeby w styczniu wystartować już z pewnego poziomu. Rzeczywiście jest to najlepszy okres, by popracować nad swoimi słabościami i wierzę, że każdy ten czas wykorzysta produktywnie.

Prestiżowe mecze jak starcia z Resovią, Widzewem czy Ruchem dodatkowo Cię motywują, czy raczej presja plącze nogi?
- Uważam, że właśnie dla takich meczów przy pełnych trybunach trenuje się cały sezon, całe życie. Każdy, kto chce zostać piłkarzem, marzy by grać na zapełnionych stadionach. Takie mecze to coś pięknego. Wygraliśmy z Resovią, wygraliśmy z Ruchem, co prawda z Widzewem się nie udało, ale wszystko przed nami. Ciekawy mecz zapowiada się w Łodzi, także będzie szansa na rewanż.

W lutym wylecicie na obóz na Cypr. Trener Banasik jest w tej kwestii entuzjastą, a jak Ty się na to zapatrujesz?
- Zależy nam przede wszystkim, by dobrze się przygotować, a jeśli klub jest w stanie zapewnić nam takie warunki, żeby przygotować się profesjonalnie, to jestem za. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz wyjechaliśmy na obóz zimowy. Uważam, że warto coś zmienić w przygotowaniach, żeby ta runda wiosenna była lepsza niż poprzednie. Trzeba użyć wszelkich środków, żeby być na wiosnę w optymalnej formie.

Presja to było słowo klucz, które w poprzednich latach na wiosnę nie pozwoliło Wam rozwinąć skrzydeł?
- Myślę, że nie o to chodzi. Tak się składa, że na wiosnę w poprzednich latach ciężko nam szło, jednak wierzę, że tym razem będzie inaczej. Na pewno gdzieś zostały popełnione błędy. Nie chciałbym jednak tego rozpamiętywać. Teraz musimy skupić się na tym, co będzie w zimę. Nasz główny cel to dobre przygotowanie do sezonu. Jeśli go zrealizujemy, a kadra zostanie utrzymana w podobnym kształcie, jestem pewny, że nie mamy się czego obawiać przed rundą rewanżową.

W Radomiaku jesteś już 10-ty sezon, rozumiemy, że nigdzie się nie wybierasz?
- Jestem radomianinem, mam obowiązujący kontrakt, jestem zżyty z klubem i miastem. Mam rodzinę, dwóch synów. Nie ma takiej potrzeby, moim celem jest awans - tak bardzo przez nas wszystkich pożądany. Wierzę, że uda mi się zrealizować to marzenie w tym sezonie, mam coś do zrobienia i tak jak powiedziałeś - nigdzie się nie wybieram, chcę osiągnąć sukces z Radomiakiem.

Rozmawiał MACIEJ ŁAWRYNOWICZ

Poleć artykuł swoim znajomym


Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!

Data: 2018-12-19 14:26:26 | Kategoria: Piłka Nożna / 2 liga | Odwiedzin: 3066
 





Podobnie jak w życiu "nie samym chlebem żyje człowiek" tak i my nie skupiamy się wyłącznie na sporcie. Teatr, kino, muzyka, rozrywka... także są nam bliskie. +wiecej

Klasa B (grupa I): Proch II Pionki mistrzem jesieni [TABELA] 10-11-2024
 
Klasa B (grupa II): KS Wysokin mistrzem jesieni [TABELA] 10-11-2024
 
Czarni stoczyli pasjonujący bój z wiceliderem 09-11-2024
 
Broń Radom doznała minimalnej porażki w Mławie 09-11-2024
 
IV liga: Ważna wygrana Oskara Przysucha, trzynasta porażka Pilicy Białobrzegi 09-11-2024
 
V liga: Energia liderem, horror Prochu i Drogowca, triumf Radomiaka II [TABELA] 09-11-2024
 
Centrum, Szydłowianka i Zawisza wygrywały w Tymex Lidze Okręgowej [TABELA] 09-11-2024
 
Radomiak wygrał w szczecińskiej jaskini lwa! 08-11-2024
 
PIŁKARSKI ROZKŁAD JAZDY NA WEEKEND (8-10 listopada) 07-11-2024
 
Historyczny triumf siatkarek Radomki 07-11-2024
 
Ostatnia szansa, żeby zapisać się na Bieg Niepodległości 07-11-2024
 
Medalowe zdobycze radomian wśród "wolniaków" 07-11-2024
 
Rozkręca się Grand Prix Radomia przy stołach 05-11-2024
 
Franciszek Bal zakończył debiutancki sezon mocnym akcentem w Lonato 04-11-2024
 
Już trzy zwrotki hymnu Drogowca Jedlińsk - czekamy na propozycje 04-11-2024
 



Copyright 2008 - 2012 RadomSport.pl