Radomiak wygrał ze Stalą Stalowa Wola. Leo znów strzela! Bez Macieja Świdzikowskiego i Dominika Sokoła, z Leandro Rossi (na zdjęciu), jako kapitanem przystąpił do sobotniego starcia ze Stalą Stalowa Wola Radomiak Radom. I to Brazylijczyk wprowadził w euforię fanów Zielonych, zdobywając gola decydującego o triumfie Zielonych!
Pod wodzą Leandro, jako kapitanem, przystąpił do konfrontacji ze "Stalówką" Radomiak. Wystawiony "na szpicy" Brazylijczyk na początku nękał stoperów rywali, siejąc popłoch w ich szeregach defensywnych. Prostopadłe podania, którymi raczyli go koledzy, były jednak zbyt mocne, albo niecelne. Leo ściągał na siebie uwagę Szymona Jarosza i Grzegorza Staniszewskiego, jednak grający krok z tyłu kompani nie korzystali z większej niż zwykle przestrzeni. Największe zagrożenie w pierwszym kwadransie Zieloni stworzyli po rzucie rożnym, po którym Bruno Luz posłał futbolówkę daleko od bramki.
Rywale systematycznie zdobywali "metry" i coraz częściej gościli w okolicach pola karnego Radomiaka, ale strzałami z dystansu nie byli w stanie zrobić krzywdy Arturowi Haluchowi. Za to w 28. minucie Leo po dośrodkowaniu Bruno Luza, strzałem głową o mały włos nie pokonał golkipera Stali. Zieloni w ostatnim kwadransie pierwszej połowy grali w ataku bardzo bojaźliwie, próbując "wejść" do bramki rywali. Zdecydowanie zabrakło strzałów z dystansu, z drugiej zaś strony obrońcy Stali mądrze uniemożliwiali im ich oddawanie.
Wspomnianym uderzeniem Zieloni, a konkretnie Bruno Luz rozpoczął drugą połowę. Piłka zatrzepotała w siatce bramki Stali, ale zanim trafiła do Portugalczyka, jeden z jego kolegów dotknął jej ręką. Od 51 minuty radomianie uzyskali jeszcze większą przewagę, bowiem po faulu przy linii pola karnego na Banasiaku drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Adam Waszkiewicz. Ten pierwszy mógł dodatkowo ukarać rywali, ale piłka po jego strzale z rzutu wolnego trafiła w poprzeczkę. Od tego momentu Zieloni niemal nie schodzili z połowy rywali, ale kolejne minuty bez zdobytego gola wprowadzały w ich poczynania mnóstwo nerwowości, a co tym idzie, także niedokładności. Kilkudziesięciominutowy ostrzał bramki rywali musiał przynieść efekt bramkowy. Na osiem minut przed końcem Bartosz Sobotka ściął szarżującego Leandro i arbiter wskazał na "wapno". Brazylijczyk "huknął" pod poprzeczkę zdobywając gola, na którego zapracował dzisiaj najbardziej!
RADOMIAK RADOM - STAL STALOWA WOLA 1:0 (0:0)
Bramka: Leandro (84. - karny)
Radomiak: Haluch - Wawszczyk, Klabnik, Grudniewski, Jakubik, Makowski, Kaput (80. Rolinc), Karwot, Luz (67. Winsztal), Leandro, Banasiak
Stal: Konefał - Waszkiewicz, Trąbka (79. Pietras), Dadok, Mroziński, Stelmach, Sobotka, Jopek, Jarosz, Dziubiński (74. Kitliński), Janiszewski
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|