Wyrachowany Radomiak wypunktował Gryf i umocnił się na ligowym tronie [ANALIZA] Trzy mocne ciosy i nokaut. Radomiak Radom pokonał na wyjeździe Gryf Wejherowo i umocnił się na pozycji lidera II ligi. Zieloni nie zagrali pięknie, ale co najważniejsze – piekielnie skutecznie. Zimna krew, brak klasycznej „dziesiątki” i nadmorskie klepisko, czyli podsumowanie spotkania z Gryfem.
Radomiak nadal zaskakuje. Dotychczas Zieloni dali się poznać jako drużyna, która stwarza wiele sytuacji, ale mało z nich wykorzystuje. Tym razem było inaczej. Jedyny celny strzał w pierwszej połowie od razu trafił do bramki gospodarzy. W drugiej części gry Zieloni podtrzymali dobrą formę strzelecką i ukąsili przeciwnika po raz drugi. Warto zanotować kapitalne wyjście na pozycje Damiana Jakubika, który wpadł w pole karne gospodarzy z gracją opancerzonego czołgu i bez problemów pokonał Wiesława Ferre. Ostatni gol to już dobicie leżącego. Premierowe trafienie w zielonych barwach zaliczył Adam Banasiak, a to dzięki dograniu Patryka Mikity, dla którego mecz w Wejherowie był drugim spotkaniem o stawkę w 2019 roku.
Wbrew pozorom zwycięstwo nie przyszło Radomiakowi łatwo. Gryf ustawił szczelne zasieki na własnej połowie, z których szczególnie w pierwszej części gry rodziły się kąśliwe kontry. Zieloni mieli spore problemy ze stwarzaniem klarownych okazji bramkowych, a dodatkowo zadania nie ułatwiało fatalnie przygotowane boisko. Nazywanie, ograniczonego białymi liniami kawałka trawy, boiskiem, to i tak spora nobilitacja, bowiem piłka skakała jak na prowincjonalnym „klepisku”.
Problemy Radomiaka ze stwarzaniem klarownych okazji nie wzięły się znikąd. To, co jesienią było szykiem armatnim decydującym o sile Zielonych, obecnie stało się dla trenera Banasika swoistą zagwozdką. Chodzi tutaj o środkową formację, a w szczególności o obsadzenie pozycji nr „dziesięć”. W spotkaniu z Gryfem na „dziesiątce” swoich sił próbował rzucany po różnych pozycjach Adam Banasiak. Popularny „Banan” co prawda szkody nie narobił, ale poza zdobytym golem, ciężko szukać w jego występie większych pozytywów.
Wyjazdowe przełamanie to z pewnością dla każdego kibica Zielonych poczucie ogromnej ulgi. Dotychczas wyniki układały się pod radomian, jednak sami zainteresowani nie potrafili wykorzystać sprzyjających warunków. Zwycięstwo z pozornie miernym Gryfem w ogólnym rozrachunku może okazać się kamieniem milowym w drodze po triumf, o czym na konferencji prasowej po meczu ze Stalą Stalowa Wola wspominał trener Dariusz Banasik. Trzy punkty nad morzem sprawiły, że Radomiak umocnił się na II-ligowym tronie.
MACIEJ ŁAWRYNOWICZ
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
Data: 2019-03-31 18:48:39 | Kategoria: Piłka Nożna / 2 liga | Odwiedzin: 2115
|
|
|
|
|