To jeszcze nie koniec. O piątym miejscu w PlusLidze zadecyduje trzeci mecz Rywalizacja o piąte miejsce w PlusLidze, pomiędzy Cerradem Czarni Radom a PGE Skrą Bełchatów rozstrzygnie się dopiero po trzecim pojedynku. Wtorkowa konfrontacja zakończyła się po tie-breaku, ale tym razem górą byli rywale ze stolicy węgla brunatnego.
Po sobotnim meczu w Radomiu na siatkarzy PGE Skry Bełchatów od kibiców spadły gromy. Były one wypadkową całego sezonu, który dla mistrza Polski, patrząc z perspektywy sukcesów w ostatnich latach, był nieudany. Nic dziwnego, że po przegranej partii otwarcia bełchatowianie rozkręcali się z każdą akcją a czkawkę złapali dopiero w czwartej odsłonie przy stanie 22:19. To radomianie, dzięki skutecznej grze blokiem i zaskakującej zagrywce, wyszli na prowadzenie, krzyżując plany gospodarzy o szybkim zakończeniu pojedynku.
W tie breaku nastroje zmieniały się jak w kalejdoskopie, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy. A to oznacza, że decydujący pojedynek rozegrany zostanie w czwartek po Świętach, 25 kwietnia w hali MOSiR-u w Radomiu.
MVP wtorkowego pojedynku został Jakub Kochanowski.
PGE SKRA BEŁCHATÓW - CERRAD CZARNI RADOM 3:2 (23:25, 25:22, 25:17, 27:29, 15:13) mecz trwa
PGE: Łomacz, Ebadipour, Kochanowski, Wlazły, Szalpuk, Kłos, Piechocki (libero) oraz Katić, Droszyński, Orczyk
Czarni: Vincic, Żaliński, Pajenk, Filip, Fornal, Huber, Ruciak (libero) oraz Ostrowski, Giger, Wasilewski (libero), Rybicki, Kwasowski.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|