Ostatnia prosta Radomiaka do spełnienia marzeń! Prawdziwy sukces rodzi się w bólach. Nie inaczej jest w przypadku Radomiaka Radom, który w sobotę 11 maja stanie przed historyczną szansą na awans do I ligi. Warunek? Pokonanie Siarki Tarnobrzeg. A to przecież nie takie trudne, żeby po końcowym gwizdku mogły wystrzelić szampany.
Wiele emocji, aurę rozgoryczenia i zdegustowania serwowali swoim kibicom piłkarze Radomiaka Radom w ostatnich sezonach. Tym razem może być inaczej, ba – ma być inaczej! Wszystko zależy oczywiście od tego, jak podopieczni trenera Dariusza Banasika poradzą sobie w dwóch ostatnich meczach, do których przystępują z pole position. Wszak to właśnie Radomiak jest na pierwszy miejscu w tabeli i to radomianie rozdają karty w decydujących starciach. Do pełni szczęścia potrzeba jednego zwycięstwa.
Upragniony awans mógł zostać przypieczętowany już w poprzednich meczach, jednak niefrasobliwość zawodników z Radomia sprawiła, że w ostatnich minutach poprzednich dwóch spotkań musieli oni pożegnać się z kompletem punktów.
– Nie ma co zrzucać tych goli na karb pecha, ale kto by się spodziewał, że Leo, który zawsze trafiał, nagle nie strzeli karnego. Z kolei w Siedlcach bronimy wyniku, wchodzi środkowy obrońca, który ma 3 lub 4 mecze rozegrane i on nam strzela gola głową. Takich rzeczy się nie da przewidzieć. Najbardziej nie mogę ścierpieć tego meczu z Błękitnymi, bo to on zaważył, że jeszcze nie mamy awansu – stwierdził szkoleniowiec Zielonych.
Obie ekipy, przed meczem mają przysłowiowy „nóż na gardle”, choć to zapewne Siarka ma większą presję niż Radomiak. Wszak gościom nawet zwycięstwo może nie dać utrzymania, z kolei Zieloni choćby w meczu z Elaną Toruń pokazali, że potrafią dobrze znieść ciśnienie.
– Można to wykorzystać, bo pewnie goście będą chcieli grać w piłkę, będą chcieli atakować i bardziej bałbym się przeciwnika, po którym nie wiadomo, czego się spodziewać – dodał Banasik.
Do starcia z Siarką, Radomiak przystąpi bez zawieszonego za czerwoną kartkę Damiana Jakubika. Ponadto, prawdopodobnie zabraknie również kapitana Macieja Świdzikowskiego, któremu odnowił się uraz pleców.
– Maciek niby trenuje, ale jednak nie na pełnych obrotach. Sam się nieco obawia, bo to jest jednak kręgosłup i wiadomo, że z tym nie ma żartów. Na tę chwilę trenuje, ale nie wiem, czy będzie w stanie nam pomóc. Moim zdaniem nie – oznajmił Banasik.
Tym samym opaskę kapitana przejmie zapewne Leandro, który wspomnianą funkcję pełnił już w poprzednich meczach.
Choć już nie tajną, ale niezwykle skuteczną bronią Radomiaka w najbliższym meczu mogą być stałe fragmenty. Często, gdy gra nie układała się tak, jak życzyliby sobie tego zawodnicy, to właśnie dobra organizacja przy stałych fragmentach stwarzała największe zagrożenie. Nie inaczej ma być w starciu z Siarką, a to dzięki temu, że szkoleniowiec Zielonych ma jeszcze kilka asów w rękawie.
– W grze już wiele nie poprawimy, bo jest coraz mniej treningów, a więcej meczów, jednak możemy poprawić organizację gry. Te gole z Elaną czy w Siedlcach były przepracowane. Pewnie do tego meczu po analizie też przygotujemy się tak, żeby przeciwnika zaskoczyć – zapowiada trener Radomiaka.
Czym może zaskoczyć Siarka? Z pewnością warto zwrócić uwagę na doświadczonego 30-latka, który jest najlepszym strzelcem drużyny z Tarnobrzega. Kamil Radulj, bo to o nim właśnie mowa, w obecnym sezonie zdobył 10 goli i śmiało można powiedzieć, że jest głównym ogniwem ofensywy tarnobrzeżan.
Sędzią spotkania będzie Marcin Szczerbowicz, którego kibice Zielonych mogą pamiętać z wielu kontrowersyjnych decyzji podjętych podczas meczu Radomiaka ze Zniczem Pruszków. Miejmy nadzieję, że arbiter nie będzie miał ochoty zostać głównym aktorem dobrze zapowiadającego się widowiska. To ma być prawdziwe święto i niech tak pozostanie!
RADOMIAK RADOM – SIARKA TARNOBRZEG, sobota 11 maja, godz. 17
Pozostałe mecze 33. kolejki:
STAL STALOWA WOLA - GÓRNIK ŁĘCZNA, sobota 11 maja, godz. 17
ZNICZ PRUSZKÓW - GRYF WEJHEROWO, sobota 11 maja, godz. 17
ROZWÓJ KATOWICE - ROW 1964 RYBNIK, sobota 11 maja, godz. 17
OLIMPIA ELBLĄG – RESOVIA, sobota 11 maja, godz. 17
OLIMPIA GRUDZIĄDZ - ELANA TORUŃ, sobota 11 maja, godz. 17
GKS BEŁCHATÓW - WIDZEW ŁÓDŹ, niedziela 12 maja, godz. 13.05
RUCH CHORZÓW - BŁĘKITNI STARGARD, sobota 11 maja, godz. 17
SKRA CZĘSTOCHOWA - POGOŃ SIEDLCE, sobota 11 maja, godz. 17
MACIEJ ŁAWRYNOWICZ
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|