Broń Radom (prawie) na pewno utrzymała III ligę! W ekstremalnych warunkach, przy żarze lejącym się z nieba, Broń Radom wywalczyła komplet punktów w meczu z Huraganem Morąg. Tym samym już tylko katastrofa i jakiś nieprawdopodobny zbieg okoliczności mógłby pozbawić drużynę z radomskich Plant występów w III lidze, w kolejnym sezonie.
Już wyjściowa jedenastka Broniarzy wyglądała inaczej niż poprzednio. Do bramki wrócił kontuzjowany ostatnio Jakub Kosiorek, a defensywę wzmocnił Maksym Kventsar, który wreszcie zakończył długą rehabilitację po złamaniu kości śródstopia. Uraz wyleczył też Emil Możdżonek i także znalazł się w wyjściowym składzie.
Wygrana radomian była w pełni zasłużona, powinna być wyższa, a niepotrzebnie w końcówce przerodziła się w nerwowość. Gospodarze objęli prowadzenie po strzale głową Maksyma Kventsara, a tuz przed przerwą powinni znacznie uspokoić spotkanie. Rzut karny, po faulu na Konradzie Paterku, przestrzelił jednak Adam Imiela, a ściślej jego uderzenie obronił golkiper gości.
Broń miała przewagę, miała sytuację, nacierała lepiej niż rywal. I wreszcie na kwadrans przed końcem meczu dopięła swego. Na indywidualną akcję zdecydował się Dominik Leśniewski, przedryblował kilku przeciwników i podwyższył wynik spotkania.
Broń kontrolowała mecz, ale wystarczył moment nieuwagi, żeby Huragan zdobył kontaktowego gola. Przez kilka minut było więc nerwowo, ale na szczęście miejscowi nie pozwolili na więcej ekipie z Morąga.
Trzy punkty praktycznie zapewniły Broni utrzymanie w III lidze!
BROŃ RADOM - HURAGAN MORĄG 2:1 (1:0)
Bramki: Kventsar (23.), Leśniewski (73.) - Bogdański (85.)
Broń: Kosiorek - Leśniewski, Kupiec, Kventsar, Wicik, Nogaj (28. Góźdź), Sala, Możdżonek (51. Czarnota), Imiela (60. Śliwiński), Paterek, Czarnecki.
Huragan: Lawrenc - Maciążek, Łysiak, Paliwoda, Kruzkowski, Michałowski, Joao Augusto, Mroczkowski, Stankiewicz, Bogdański, Śledź.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|