Proch Pionki dostał srogą lekcję w Piasecznie Proch Pionki przegrywa na wyjeździe z MKS-em Piaseczno 0:3 do przerwy...O wyjazdowym meczu z MKS-em Piaseczno, zespół Prochu Pionki chciałby zapewne jak najszybciej zapomnieć. Już przed przerwą, gospodarze mocno przećwiczyli beniaminka IV ligi, a potem całkowicie kontrolowali przebieg meczu. Goście zaprezentowali się słabo i mają nad czym pracować przed kolejnymi pojedynkami.
- Przepraszamy kibiców, ale pierwsza polowa oddana walkowerem. Proch utknął chyba w korku i nie dojechał do Piaseczna - taki komentarz pojawił się na oficjalnym profilu Prochu Pionki i właściwie jest całą kwintesencją tego co działo się na boisko. Zresztą kolejne stwierdzenie - "po pierwszej, dramatycznie słabej połowie..." - tylko to potwierdza.
Bardzo szybko prowadzenie gospodarzom dał Kamil Matulka, a po niespełna kwadransie MKS prowadził już 2:0. Podwyższył Bartosz Orłowski, a Proch próbował złapać jakiś kontakt. Skończyło się jednak utratą trzeciej bramki, autorstwa Tomasza Pietrzaka, a zaraz po przerwie kolejnego gola zdobył Orłowski. Tym razem, mimo trzech zmian, Proch został jeszcze w szatni...
Więcej bramek już w tym spotkaniu nie padło, ale to oczywiście żadnej chwały Prochowi nie przynosi.
MKS PIASECZNO - PROCH PIONKI 4:0 (3:0)
Bramki: Matulka (6.), Orłowski (13., 47.), Pietrzak (35.)
Piaseczno: Trojanowski - Majewski (87. Janowski), Wojtkielewicz (65. Koszela), Pietrzak (71. Jaroszewski), Krupnik (76. Michalak), Matulka, Orłowski, Obłuski (83. Pawłowski), Doliński (85. Grunt), Janowski, Ziemnicki.
Proch: Maik - Jaroszek, Janiszewski, Kapusta (46. Siwahla), Łukaszuk (46. Szczepański), Nowocień (46. Kędra), Kisiel, Wnuk, Denkiewicz, Bartosiak (85. Pachlerski), Joel Tata (73. Ząbkowski).
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|