Radomiak - Zagłębie, czyli przerwać cztery serie na raz Zagłębie Sosnowiec będzie dla Radomiaka poważnym testem. Nie tylko dlatego, że ekipa z Zagłębia Dąbrowskiego to spadkowicz z PKO Ekstraklasy. Sosnowiczanie grają co prawda w kratkę, jednak na wyjazdach wygrali ostatnio dwa razy z rzędu. „Zieloni” spróbują przerwać tę serię, a także inne pechowe passy. Tak się bowiem składa, że radomianie jeszcze nigdy nie pokonali Zagłębia - podobnie jak trener Dariusz Banasik, który czeka także na triumf nad Radosławem Mroczkowskim.
Mimo spadku w Sosnowcu wciąż mogą liczyć na ciężką artylerię. Szymon Pawłowski i Patryk Małecki mają na koncie łącznie ponad 550 meczów w ekstraklasie i pięć tytułów mistrzów Polski. Kuponów jeszcze nie odcinają: w ostatnich czterech kolejkach mieli udział przy pięciu z siedmiu bramek Zagłębia. Mniej więcej wtedy dołączył do nich inny weteran drugiej linii: Tomasz Hołota, który odpowiada za zabezpieczenie tyłów. Za sobą ma m.in. Piotra Polczaka, który poza grą w ekstraklasie występował również w Rosji czy Rumunii. A jeśli już uda się pokonać te zasieki, trzeba jeszcze wygrać pojedynek z Matko Perdijicem. 37-latek wprawdzie zaliczył dotychczas tylko dwa czyste konta, ale zbiera bardzo dobre recenzje. Dobrą formę zawdzięcza m.in... miodowi. - Tata jest pszczelarzem, na miodzie się wychowałem. Przywozimy go z Chorwacji: zwykły, z płykiem lub propolisowy. Z pyłkiem jest dobry na immunitet, propolis - na gardło. Może to pomogło mi w życiu i ma wpływ na to, że dziś mam taką formę? Sporo tego jem - wyznaje Chorwat w rozmowie ze „Sportem”.
Bratanek legendy
Wyjściowa jedenastka Zagłębia w ostatnim meczu liczyła średnio nieco ponad 27 lat. Mimo wielu weteranów boisk, zabrakło w niej najgłośniejszego nazwiska. Seedorf, choć nie Clarence, a Quentin, tym razem usiadł na ławce. Zbieżność nie jest przypadkowa: 19-latek jest bratankiem legendy światowego futbolu; czterokrotny triumfator Ligi Mistrzów obiecał nawet śledzić jego postępy i grę sosnowiczan. Błyskiem geniusza odziedziczonego w genach trener Banasik się jednak nie martwi. Ważne będzie zatrzymanie innych gwiazd Zagłębia. - To solidny przeciwnik, grający w piłkę. Według mnie nie są jeszcze zgrani, bo sporo zawodników do nich doszło, widać to po wynikach. Mają kilku bardzo doświadczonych piłkarzy; Pawłowski jest liderem i kapitanem drużyny, jest Małecki czy nawet kilku moich byłych podopiecznych: Perdijić, Nawotka, Ryndak, Karbowy... Czeka nas ciekawe spotkanie - zapowiada szkoleniowiec „Zielonych”.
Warto dodać, że w Radomiaku gra obecnie czterech byłych piłkarzy Zagłębia: Mateusz Cichocki, Adam Banasiak, Michał Grudniewski i Rafał Makowski. - Zawodnicy znają się między sobą, to są zresztą piłkarze, których ja ściągałem do Sosnowca (poza Grudniewskim - przyp.). Natomiast ten zespół zmienił się na tyle, że ciężko mówić o pomocy ze strony byłych piłkarzy Zagłębia - tłumaczy trener Banasik zapytany o to, czy skorzysta z podpowiedzi eks-zawodników sosnowickiego klubu.
Mecz życia Pitrego
Dotychczas Radomiak grał z Zagłębiem 10 razy, ale jeszcze nigdy nie sięgnął po zwycięstwo. Obecny bilans to trzy remisy i siedem porażek. W XXI wieku obydwa zespoły spotkały się cztery razy, a trzy ostatnie starcia to porażki „Zielonych”. Radomianie strzelili rywalom dziewięć bramek, a sami stracili ich 26. Co ciekawe, historia rywalizacji
tych drużyn sięga 1947 roku. Jednym z najbardziej pamiętnych spotkań było ostatnie starcie, w którym Zagłębie wygrało 4:0 po czterech trafieniach Przemysława Pitrego. Łącznie Pitry strzelił Radomiakowi sześć bramek. W barwach „Zielonych” brakuje takiego „kata” sosnowiczan, ale Zagłębie „na rozkładzie” mają już Patryk Mikita i Dawid Abramowicz. Do siatki radomian trafiali natomiast Fabian Piasecki i Patryk Mularczyk.
Zagłębie z zapleczem
Przed spotkaniem w Radomiu trener Radosław Mroczkowski ma powody do zadowolenia. Zagłębie od początku sezonu borykało się z problemami kadrowymi, ale kontuzje są już przeszłością. Katowicki „Sport” awizuje do gry w pierwszym składzie Rafała Grzelaka. Doświadczony obrońca opuścił większość spotkań, jednak ostatnio pojawił się na boisku. Coraz bliżsi meczowej formy są inni doświadczeni piłkarze: stoper Płamen Kraczunow i pomocnik
Bartłomiej Babiarz. Z kolei ze zgrupowania reprezentacji Polski wrócił podstawowy młodzieżowiec, Kacper Radkowski. Kontuzjowany pozostaje więc tylko Michał Góral. W ekipie „Zielonych” sytuacja zdrowotna również jest dobra. - Wszyscy są do dyspozycji, były jedynie drobne urazy, które nie wykluczały piłkarzy z treningów - zdradza trener Banasik.
Zagłębie zagra z Radomiakiem po krótszym odpoczynku. Wicelider tabeli co prawda wracał z odległego Głogowa, jednak sosnowiczanie w niedzielny poranek, kiedy radomianie dotarli do domów, dopiero szykowali się do starcia z GKS-em Bełchatów. Ten mecz z trybun oglądał trener Dariusz Banasik, który chciał lepiej rozpracować najbliższego rywala. Dotychczas jeszcze nie pokonał Zagłębia: zaliczył remis, ale też cztery porażki. Do sześciu razy sztuka? O tym przekonamy się w sobotę, 14 września, o godz. 16 na stadionie MOSiR-u.
POZOSTAŁE MECZE
Piątek, 13 września
Chojniczanka - GKS Bełchatów, godz. 19
Stomil Olsztyn - Stal Mielec, godz. 19.45
Odra Opole - Sandecja Nowy Sącz, godz. 19.45
Sobota, 14 września
Puszcza Niepołomice - Podbeskidzie Bielsko-Biała, godz. 18
GKS Tychy - Wigry Suwałki, godz. 18
Bruk-Bet Termalica - Warta Poznań, godz. 19 TV
GKS Jastrzębie - Chrobry Głogów, godz. 19
Niedziela, 15 września
Miedź Legnica - Olimpia Grudziądz, godz. 12.45 TV
SZYMON JANCZYK
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
Data: 2019-09-13 06:45:11 | Kategoria: Piłka Nożna / 1 liga | Odwiedzin: 1214
|
|
|
|
|