Radomska Broń była bliska trzeciego wyjazdowego triumfu z rzędu, a przegrała... Po wygranej w Wasilkowie i Grodzisku Mazowieckim piłkarze radomskiej Broni mieli ogromne apetyty na kolejne trzy punkty na terenie rywala, który do tej pory u siebie jeszcze nie wygrał. I prowadzili dwukrotnie, ale ostatecznie to team Znicza Biała Piska fetował zwycięstwo
Szturm, jaki przeprowadzili radomscy piłkarze na bramkę rywali w pierwszych minutach, powaliłby niemal każdego rywala. Znicz także nie był w stanie długo się bronić i już po ośmiu minutach bramkarz gospodarzy zmuszony był wyjmować futbolówkę z siatki. Tyle, że rywale nie zamierzali przyjmować kolejnych ciosów, a chwilę później, przy pierwszej możliwej nadarzającej się okazji wyrównali stan meczu. I od tego momentu aż do przerwy sytuacja na murawie była na tyle wyrównana, że żadna ze stron nie była w stanie zrobić krzywdy defensorom rywali.
Tuż po przerwie radomianie powtórzyli nawałnicę z otwarcia spotkania i już po czterech minutach, w zamieszaniu pod bramką, skutecznie futbolówkę uderzył głową Kacper Jedynak. I podobnie jak w pierwszej sytuacji, tak i teraz dali gospodarzom wyrównać stan meczu. A gdy to oni w 65. minucie wyszli na prowadzenie, nie tylko fanom Broniarzy opadły ręce...
ZNICZ BIAŁA PISKA - BROŃ RADOM 3:2 (1:1)
Bramki: Gądek (13.), Giełażyn (58.) - Czarnota (8.), Jedynak (49.)
Znicz: Radzikowski - Maliszewski, Famulak, Giełażyn, Furman, Molski, Fiedorowicz, Romachow (57. Kossyk), Jambrzycki, Dzienis, Gondek.
Broń: Młodziński - Ziemak, Jagieła, Wicik (69. Sternicki), Leśniewski, Kołtunowicz (69. Zagórski), Czarnota, Więcek, Jedynak (55. Nogaj), Czarnecki, Śliwiński (78. Winiarski).
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|