D. Banasik: Wygraliśmy dla kibiców, którzy nie mogli być z nami Szkoleniowiec Radomiaka Radom ocenił mecz z Chojniczanką Chojnice. Trener Dariusz Banasik wygraną zadedykował kibicom, którzy odwołali wyjazd w ostatniej chwili z powodu śmierci jednego z fanów „Zielonych”. Piłkarze wyszli na mecz z żałobnymi opaskami.
- Chciałbym zadedykować zwycięstwo kibicom, którzy nie mogli przyjechać na mecz z powodu śmierci jednego z fanów - zaczął szkoleniowiec Radomiaka. - Zagraliśmy jedno z lepszych, o ile nie najlepsze spotkanie, jeśli chodzi o rozgrywki pierwszoligowe. Pierwsza połowa była wzorcowa. Stracona bramka była dziwna, ale wygraliśmy, nie chcę do tego wracać. Tempo akcji, dyspozycja zawodników stały na bardzo wysokim poziomie. To kolejny mecz, w którym jesteśmy bardzo dobrze przygotowani motorycznie, mentalnie, zespół uwierzył w siebie. Czy gramy na wyjeździe, czy u siebie, to po prostu widać. Nasze zwycięstwa nie są wymęczone, są wywalczone piłkarsko - ocenił.
Trener Dariusz Banasik nie krył radości z sukcesu, ale też obiecał studzić emocje i iść za ciosem. - Wygraliśmy czwarty mecz z rzędu, nie przegraliśmy szóstego, natomiast liga wciąż trwa. Nie ma co wpadać w euforię, musimy studzić głowy. Zespół jest solidny, mocny, idzie w dobrym kierunku i mogę obiecać, że na tym nie poprzestaniemy. Wszystko przekłada się na boisko, czy to zawodnik z podstawowego składu czy zmiennik, każdy daje jakość. Życzyłbym sobie, żebyśmy tak grali na wyjazdach.
W spotkaniu z Chojniczanką przełamanie zaliczyli dwaj ofensywni piłkarze. Szkoleniowiec "Zielonych" stawiał na nich konsekwentnie, mimo braku goli i dziś może świętować. - Cierpliwość popłaca. Wszyscy zarzucali, że Maciek i Leo nie strzelają, a dzisiaj to akurat oni się przełamali. Ja się tylko cieszę, bo co mecz strzelają inni zawodnicy. To pokazuje jaką rywalizację i jakość mamy w drużynie.
Przed radomską drużyną trudny tydzień. Po dalekiej podróży dni na regenerację będzie mniej niż zwykle, bo w środę Radomiak czeka wyjazd na mecz pucharowy. Potem do naszego miasta przyjedzie faworyt do awansu. - Nie myślę jeszcze o Mielcu. W środę mamy Puchar Polski, musimy się zastanowić jak tam zagrać. Wiadomo, że mecz z Mielcem będzie ciekawy, to dwa zespoły z górnej części tabeli. Sam jestem tego ciekawy, obserwowałem ostatnio rywala na żywo. Pozostaje mi zaprosić kibiców na ten mecz, bo to bardzo ważne dla nas spotkanie. Jeśli je wygramy, to możemy się w tej lidze liczyć - zakończył Dariusz Banasik.
SZYMON JANCZYK
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|