Leandro i Maciej Górski o przełamaniu w meczu z Chojniczanką Maciej Górski oraz Leandro Rossi długo kazali kibicom czekać na swoje gole. Przełamanie w końcu nastąpiło i obaj chcą pójść za ciosem. Apetyt na bramki rozbudził w sobie zwłaszcza Brazylijczyk, który szybko chce dołożyć do swojego dorobku 100. gola w barwach Radomiaka! Sprawdźcie co dwaj ofensywni piłkarze powiedzieli po meczu w Chojnicach.
Kapitan „Zielonych” na bramkę numer 99. czekał pół roku! Ostatnio trafił 181 dni temu w spotkaniu drugiej ligi ze Stalą Stalowa Wola. Każdy, kto oglądał mecze Radomiaka w tym sezonie wiedział jednak, że Leandro jak nikomu innemu należy się przynajmniej jedna bramka. On sam dwoił się i troił; w dziewięciu meczach oddał ponad 30 strzałów i... w końcu wpadło. - Bardzo się cieszę, ale dla mnie najważniejsze jest zwycięstwo na trudnym terenie. Mamy już cztery wygrane z rzędu, bardziej to mnie cieszy. Fajnie, że w końcu bramka wpadła i mam nadzieję, że w sobotę to poprawię - powiedział po meczu.
Brazylijczyk został zmieniony przed czasem, żeby odpocząć. Teraz czeka już na hitowy mecz ze Stalą. - Było już chyba widać, że brakowało mi sił. Tak trener zdecydował i tyle. Nie boimy się Stali Mielec, traktujemy ten mecz tak jak każdy. Wiemy jednak, że dla kibiców to hit - przyznał.
Nieskuteczność najczęściej zarzucano jednak Maciejowi Górskiemu. On sam przyznaje, że nie przejmował się tym faktem, bo wiedział, jakie zadania ma wykonać na boisku. - Nie napinałem się na gole, zależało mi na tym, żeby mocno pracować dla drużyny. Myślę, że nasze zwycięstwa brały się też z tego, że rozbijaliśmy ataki już z przodu. W szatni powtarzamy sobie, że musimy wykonywać uczciwą pracę. Wiedziałem, że kiedyś przyjdzie moment przełamania. Cieszy mnie kolejna wygrana, która winduje nas w tabeli. Fajnie, że tak się stało, że akurat ja i Leo strzeliliśmy bramki - skomentował swój występ.
W ostatnim czasie napastnik gra coraz lepiej. Wyleczył urazy i znów cieszy się grą. - Przyszedłem do Radomiaka po dwóch ciężkich operacjach; jednej głowy, drugiej ręki. Czasu bez treningów się nie oszuka, miałem długi rozbrat, na wiosnę w Kielcach praktycznie nie trenowałem. Musiałem to odpokutować, nadrobić pracę, forma będzie szła w górę. Cieszę się, że zbiega się to z dobrym występami kolegów i zaczynamy się robić znaczącą siłą w lidze - stwierdził sam zainteresowany.
SZYMON JANCZYK
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
Data: 2019-09-22 11:39:02 | Kategoria: Piłka Nożna / 1 liga | Odwiedzin: 1219
|
|
|
|
|