Elana - Radomiak. Zieloni przełamią się w pucharach? Puchar Polski i Radomiak Radom zwykle nie chodzą parami. "Zieloni" przed hitowym meczem Fortuna 1. Ligi powalczą jednak o przełamanie tego stereotypu w Toruniu. Rywalem wicelidera rozgrywek będzie drugoligowa Elana Toruń. Drużyna z grodu Kopernika znajduje się w strefie spadkowej tabeli i żal będzie nie wykorzystać słabszej dyspozycji rywala. Być może dzięki temu do Radomia przyjedzie zespół z PKO Ekstraklasy!
Tegoroczna pucharowa podróż Radomiaka rozpoczyna się od pojedynku z dobrze znanym rywalem. Jeszcze rok temu "Zieloni" walczyli z Elaną Toruń o awans do drugiej ligi. Od tego czasu jednak losy obydwu drużyn potoczyły się w dwóch zupełnie różnych kierunkach. Drużyna Dariusza Banasika jest w dobrej formie, latem została wzmocniona i teraz plasuje się w czołówce Fortuna 1. Ligi. Z kolei zespół z Torunia objął nowy trener pod wodzą którego Elana... znalazła się w strefie spadkowej ligi.
Z góry na dół
Można oczywiście zacytować utarty frazes "puchary rządzą się swoimi prawami", ale kryzysu formy torunian nie da się ukryć. Ostatnie trzy mecze to zaledwie jeden punkt, a ostatnie dwa to dwie porażki i siedem straconych goli. W mieście Kopernika ekipa Jakubowskiego zdobyła dotychczas 7 z 15 możliwych punktów, na wyjazdach natomiast punktowała jeszcze słabiej (4 "oczka"). Nic dziwnego, że śledząc komentarze w mediach społecznościowych co rusz trafiają się apele kibiców o zmianę sternika zespołu. Faktem jest, że były reprezentant Polski na trenerskim stołku radzi sobie przeciętnie. W ubiegłym roku Wigry Suwałki pod jego wodzą zdobywały średnio 0,8 punktu na mecz, co zaowocowało zwolnieniem i walką o utrzymanie do ostatnich chwil.
Trener Jakubowski dowodzi zmienionym w porównaniu do poprzedniego sezonu zespołem, jednak wciąż znajdziemy w nim kilka znanych twarzy. W ostatnim meczu wystąpiło pięciu zawodników, którzy pamiętają wielkanocne stracie z Radomiakiem. Elana straciła co prawda kilku liderów, jak Krzysztof Wołkowicz, ale w składzie zespołu wciąż widnieje Filip Kozłowski. Czołowy napastnik drugiej ligi wyleczył kontuzję i pomoże drużynie w walce o awans w Pucharze Polski.
W obecnym sezonie ciekawsze od meczów Elany są jej działania pozaboiskowe. Szerokim echem odbiła się akcja związana z nowymi koszulkami meczowymi - "Pszczółkami". Nazwa nie jest przypadkowa, bowiem nie tylko przypomina ona plaster miodu, ale przede wszystkim zwraca uwagę na problem wymierania tych pracowitych i potrzebnych owadów. W akcji promocyjnej torunianie promowali stronę internetową www.uratujpszczole.pl.
Liderzy odpoczywali
Obydwa zespoły miały tyle samo czasu na wypoczynek po sobotnich dalekich podróżach w lidze, ale w przypadku Elany niektórzy mieli kilka dodatkowych dni wolnego. Najlepszym zawodnikiem torunian w tym sezonie jest gwiazda rezerw Lecha Poznań z ubiegłego roku, Krzysztof Kołodziej. 26-latek przyczynił się do awansu "Kolejorza" do drugiej ligi i w nagrodę zaliczył debiut w ekstraklasie. Obecnie ma na koncie pięć asyst i bramkę, a w miniony weekend pauzował za kartki. Podobnie zresztą jak podstawowy obrońca Wojciech Onsorge. Obu prawdopodobnie zobaczymy na boisku, na którym na pewno zabraknie Dominika Sokoła. W umowie wypożyczenia znalazł się zapis zabraniający gry młodego napastnika.
A jak zagra Radomiak? Nie jest tajemnicą, że w obliczu hitowego meczu ze Stalą, trener Dariusz Banasik zdecyduje się na zmiany. - Weźmiemy Mateusza Lewandowskiego, bo z powodu kartek w weekend będzie pauzował - zdradza szkoleniowiec "Zielonych". - Priorytetem jest jednak liga, jeszcze nie ma decyzji jak zagramy w pucharze. Szansę dostaną zawodnicy, którzy rozegrali mniej minut, pewnie zobaczymy też kilku podstawowych, ale jeszcze nad tym pomyślimy. Mieliśmy tylko siłownię i trening, więc decyzje jeszcze nie zapadły. Natomiast wychodząc na boisko zawsze gramy poważnie i wydaje mi się, że mamy na tyle mocną kadrę, że kto nie zagra, to da sobie radę - dodaje.
Przełamią pucharową klątwę?
No właśnie, bo zespół Radomiaka, nawet w drugim garniturze, prezentuje się imponująco. Artur Haluch, Kacper Pietrzyk, Martin Klabnik, Patryk Mikita, Damian Nowak - każdy z nich "rozegrał mniej minut", każdy zaliczył debiut w Fortuna 1. Lidze, a w poprzednim sezonie regularnie rywalizował na drugoligowych boiskach. O siłę "Zielonych" nie ma więc obaw, tym bardziej, że trener Banasik podchodzi do tego spotkania bardzo poważnie. - Podeszliśmy poważnie do przeciwnika, robiliśmy analizę, pokazywaliśmy zawodnikom plusy i minusy. W ostatnich meczach Elana straciła siedem bramek, na pewno jest w kryzysie. Widziałem obszerne skróty z obydwu meczów, widać, że nie grali tak, jak sobie zakładali. Wiemy, że w Toruniu gra się ciężko, na pewno gospodarze będą chcieli się zrehabilitować. Ciężko powiedzieć czy trener Jakubowski będzie chciał grać o pełną pulę w pucharze, za chwile ma ważne mecze ligowe, zresztą tak jak my.
Radomiak poza I rundę Pucharu Polski wychylił nos ostatnio w sezonie 2016/2017. Zrobił to wówczas po raz pierwszy od... 10 sezonów. Nie ma co ukrywać, że pucharowe zmagania "Zielonym" zwykle nie leżały. Tym razem także nikt nie będzie miał pretensji do radomskiej drużyny, jeśli ta szybko pożegna się z rozgrywkami. Warto jednak powalczyć o awans choćby do kolejnej fazy rozgrywek, bo wtedy do Radomia może przyjechać ciekawy rywal z ekstraklasy. Spotkanie w Toruniu rozpocznie się o godz. 15.30, a relację LIVE z tego meczu będzie można śledzić na naszym portalu.
SZYMON JANCZYK
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
Data: 2019-09-25 06:45:57 | Kategoria: Piłka Nożna / 1 liga | Odwiedzin: 727
|
|
|
|
|