Niedosyt Broni Radom, ale i cenny punkt Po pięciu tygodniach przerwy, Broń Radom wróciła do siebie na mecz ligowy i bezbramkowo zremisowała z Sokołem Aleksandrów Łódzki. Po ostatnim gwizdku sędziego w radomskim obozie panowały skrajne nastroje. Z jednej strony panował niedosyt, ale kiedy emocje nieco opadły, przeważał szacunek dla zdobytego punktu.
Kiedy Broń grała ostatnio na swoim stadionie, zgarnęła komplet punktów. Teraz skończyło się na jednym, a niedosyt wziął się głównie stąd, że przez ostatni kwadrans, radomianie grali z przewagą jednego zawodnika. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał bowiem Szymon Sołtysiński i musiał opuścić boisko. To wtedy gospodarze zaczęli najbardziej przeważać, ale niewiele z tego wynikało. Żagna akcja na bramkę Sokoła nie zakończyła się sukcesem.
Na początku meczu także także bardziej aktywni byli piłkarze Broni. Szansę miał Kacper Jedynak, a po strzale Przemysława Wicika z rzutu wolnego, piłka wylądowała na słupku.
Potem do głosu doszedł Sokół. Próbował z akcji, próbował ze stałych fragmentów gry, ale... na próbach się skończyło.
Podział punktów wydaje się najbardziej sprawiedliwy. Oba zespoły mogły pokusić się o przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę, ale nie miały też tzw. stuprocentowych sytuacji.
BROŃ RADOM - SOKÓŁ ALEKSANDRÓW ŁÓDZKI 0:0
Broń: Kosiorek - Ziemak, Jagieła, Wicik, Leśniewski, Jedynak, Czarnota, Śliwiński, Kołtunowicz (73. Sternicki), Więcek (80. Zagórski), Czarnecki.
Sokół: Kaniecki - Dziuba (67. Matuszewski), Bogołębski, Pecyna (46. Witasiak), Nowacki (67. Stolarczyk), Szarpak, Maćczak (81. Cupriak), J. Zagórski, Woźniczak, Sołtysiński, Gieraga.
PAN
Foto: bronradom.pl
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|