Czwartoligowcy w finale Mirax Pucharu Polski! Pilica Białobrzegi i Oskar Przysucha zagrają w finale Mirax Pucharu Polski. Przedstawiciele czwartej ligi nie bez problemów rozprawili się z rywalami z Klasy A. Pod górkę miała zwłaszcza Pilica, która awans przypieczętowała dopiero w końcowych minutach spotkania.
Bez Łukasza Hebdy i Ernesta Węglińskiego przystąpili do meczu z Pilicą Białobrzegi gospodarze. A-Klasowa Gracja szczególnie musiała odczuć brak tego pierwszego, który z pięcioma golami na koncie jest najlepszym strzelcem drużyny w pucharowych zmaganiach. Po przeciwnej stronie zobaczyliśmy natomiast siedmiu piłkarzy, którzy jeszcze w weekend zagrali w wyjściowej jedenastce Pilicy w IV lidze. Niespodziewanie to gospodarze objęli prowadzenie za sprawą Łukasza Gleguły.
Czwartoligowcy zdołali doprowadzić do remisu dopiero po przerwie. Zwycięstwo zaś zapewnili sobie tuż przed końcem spotkania. Nie był to wymarzony scenariusz dla faworyzowanej ekipy z Białobrzegów.
Gracja Tczów - Pilica Białobrzegi 1:3 (1:0)
Bramki: Gleguła (26') - Rawski (52'), Kencel (83'), Kucharczyk (90')
Gracja: Tarwacki - Kosowski, Lawrenc, Oleksik, Jeżmański - Śwircz, Suwała, Stawczyk, A. Wolszczak, Gleguła - Kaczkowski
Pilica: Brożyna - Kencel, Karasek, Jaworski, Stanisławski, Jaworski, Kucharczyk, Zawadzki, Rawski, Szczodry, Klinicki
Bez najlepszego strzelca i z nowym trenerem do półfinału pucharowych zmagań przystąpiła Oronka Orońsko. Drugiego z reprezentantów A Klasy czekało jeszcze trudniejsze zadanie, bo trener Paweł Górak dokonał tylko dwóch zmian w składzie względem ostatniego meczu IV ligi. Różnica klas była widoczna. W 24. minucie spotkania Michał Bojek uderzył piłkę z 16 metrów, nie dając szans bramkarzowi. Kilka chwil później Cezary Kubryn zagrał piłkę ze skrzydła do Tomasza Janiszewskiego, który podwyższył wynik spotkania. Tuż przed zejściem do szatni Jakub Kumoch zdobył jednak kontaktowego gola dla gospodarzy.
Tuż po zmianie stron przysuszanie szybko zapewnili sobie spokój do końca spotkania. Tomasz Janiszewski wykorzystał rzut karny, a Kacper Rak zdobył czwartego gola dla Oskara. Oronkę stać było jeszcze na drugie trafienie, kiedy z jedenastu metrów nie pomylił się Filip Lech, ale losy awansu zostały już przesądzone.
Oronka Orońsko - Oskar Przysucha 2:4 (1:2)
Bramki: Bojek (24'), Janiszewski (28', 52' rzut karny), Rak (56')
Oronka: Grzyb - Bursa, Lech, Kumoch, Pietralski, Szczygłowski, Suligowski, Trojanowski, Wyrwiński, Wichucki, Kołodziejczyk
Oskar: Grejber - Włodarczyk, Kępka, Walasek, Kornacki - Bojek, Qwabe, Sapieja, Nowosielski, Kubryn - Janiszewski
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|