Oskar Przysucha zwycięzcą Mirax Pucharu Polski! Piłkarze Oskara Przysucha triumfowali w rozgrywkach Mirax Pucharu Polski. Czwartoligowcy pokonali dobrze znanego rywala - Pilicę Białobrzegi. Przysuszanie mieli zabójcze sekundy w końcówce pierwszej połowy, kiedy do siatki trafił Kacper Rak oraz tuż po przerwie, kiedy w zdobyciu gola wyręczyli ich goście. Honor Pilicy uratował Michał Dobkowski.
Na finał krajowych rozgrywek obydwaj trenerzy desygnowali do gry najsilniejsze możliwe składy. Gospodarze, Oskar Przysucha, rozpoczęli mecz w niebiesko-czarnych strojach, a goście w jednolitych czerwonych kompletach. Już w pierwszej minucie gry białobrzeżanie stworzyli groźną sytuację, kiedy Bartłomiej Michalski zagrał do Rafała Białeckiego, ale jego dośrodkowanie na piąty metr zostało zablokowane, podobnie jak strzał Pilicy sprzed pola karnego. W 12. minucie spotkania Konrad Paterek urwał się obrońcy, ale w sytuacji sam na sam z Patrykiem Grejberem musiał uznać wyższość rywala. Ten sam zawodnik w 18. minucie gry uderzył wysoko ponad bramką z rzutu wolnego, a niedługo potem przysuszanie oddali pierwszy, choć niecelny strzał.
W drużynie z Białobrzegów zdecydowanie wyróżniał się Paterek, który w 22. minucie spotkania ponownie spróbował swoich sił. Efektownie przerzucił piłkę nad rywalem, podbił ją i huknął z woleja, jednak Grejber ponownie okazał się lepszy. Nie minęło pół godziny, a Oskar stworzył sobie kolejne sytuacje - najpierw strzał gospodarzy został zablokowany, a potem po rzucie rożnym przysuszanie niecelnie uderzali głową. W 35. minucie gry na strzał zdecydował się Bartłomiej Zawadzki, ale piłka minęła poprzeczkę w niewielkiej odległości. Przed końcem pierwszej połowy Pilica powinna objąć prowadzenie. Rafał Białecki po dośrodkowaniu z rzutu wolnego strzelał głową, ale nie trafił w światło bramki.
Kiedy zdawało się, że pierwsza część meczu upłynie pod znakiem fauli i kartek, kiedy Kacper Rak wziął sprawy w swoje ręce. Skrzydłowy Oskara zabrał się z piłką, minął kilku rywali i huknął sprzed pola karnego prosto w okienko, zapewniając przysuszanom prowadzenie do przerwy.
Zawodnicy nie zdążyli się jeszcze dobrze rozgrzać po powrocie z szatni, a już było 2:0. Piotr Kornacki dośrodkował z rzutu wolnego, a obrońca Pilicy skierował ją głową do własnej bramki. Podrażnieni białobrzeżanie szybko ruszyli do ataku, ale strzał Damiana Stanisławskiego minął bramkę. Potem z kolei na posterunku dobrze spisał się Patryk Grejber, który nie dał się pokonać Michałowi Kucharczykowi. Przetestowany został również Wiktor Brożyna, który pewnie obronił strzał Cezarego Kubryna. Kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się natomiast Marcin Rawski, ale znów górą był Grejber.
Na kolejne szanse nie trzeba było długo czekać. Clement Qwabe nie popisał się strzałem z dystansu, za to Mateusz Jaworski huknął z ponad 40 metrów i zmusił do interwencji Grejbera. Golkiper Oskara zasłużył na miano bohatera meczu, kiedy ponownie uratował swoją drużynę. Tym razem kapitalnie wybronił mocny strzał pod poprzeczkę Kucharczyka. Goście mogli złapać kontakt, ale napastnik Pilicy próbował pokonać bramkarza będąc powalanym przez rywala, co nie skończyło się dobrze dla białobrzeżan. W końcu jedna ekipa Tomasza Grzywny dopięła swego, kiedy Michał Dobkowski uderzył sprzed pola karnego, a piłka po rykoszecie i niepewnej interwencji bramkarza zatrzepotała w siatce.
Mimo kontaktowego gola, końcówka spotkania nie była przesadnie emocjonująca. Dopiero w ostatnich minutach gry goście stworzyli sobie dogodne sytuacje. Najpierw z rzutu wolnego uderzał Marcin Bykowski, ale piłkę strącił Grejber. Potem z kolei bramkarz Oskara niepewnie chwytał futbolówkę po dośrodkowaniu, piłkarze Pilicy chcieli skorzystać na zamieszaniu w polu karnym, ale z bliska w pustą bramkę nie trafił Marcin Jaworski. Gospodarzom udało się dowieźć prowadzenie do końca meczu i triumfować w regionalnych rozgrywkach.
STATYSTYKI (Oskar - Pilica, w nawiasie do przerwy)
Strzały celne: 2-10 (1-2)
Strzały niecelne: 4-3 (2-2)
Strzały zablokowane: 1-2 (1-2)
Faule: 21-16 (9-9)
Rzuty rożne: 4-4 (4-1)
Spalone: 0-5 (0-4)
Oskar Przysucha - Pilica Białobrzegi 2:1 (1:0)
Bramki: Rak (45+2'), samobójcza (46') - Dobkowski (74')
Oskar: Grejber - Włodarczyk, Kornacki, Walasek, Bojek (39' Qwabe) - Kozakiewicz (90; Kapusta),
Sapieja - Rak (82' Leśnowolski), Kubryn, Nowosielski (90' Kokosza) - Janiszewski
Pilica: Brożyna - Michalski, Paterek (66' Bykowski), Jaworski, Kucharczyk, Białecki, Rawski (87'
Szczodry), Klinicki (84' Kacperkiewicz), Stanisławski (54' Dobkowski), Zawadzki (54' Skałbania), Kencel
SZYMON JANCZYK
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
Data: 2019-10-23 18:55:15 | Kategoria: Piłka Nożna / Pozostałe | Odwiedzin: 3107
|
|
|
|
|