Miedź Legnica - Radomiak, czyli kolejny pierwszy raz Przed piłkarzami Radomiaka Radom kolejny historyczny pojedynek. Tydzień po premierowej wygranej z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, "Zieloni" po raz pierwszy zmierzą się z Miedzią Legnica. Spadkowicz z PKO Ekstraklasy zagra bez swojej największej gwiazdy, w dodatku mając w nogach dogrywkę z wtorkowego starcia w Pucharze Polski.
Obydwa zespoły w środku tygodnia rozgrywały mecze Totolotek Pucharu Polski. Legniczanie mimo awansu nie są zapewne przesadnie szczęśliwi, bo promocję wywalczyli dopiero po dogrywce, co oznacza poważne "zmęczenie materiału". Trener Dominik Nowak dokonał kilku zmian w wyjściowym składzie, jednak kluczowi zawodnicy, tacy jak Damian Byrtek, Jakub Łukowski i Valerijs Sabala, pojawili się na boisku w starciu z GKS-em Jastrzębie. Czy ryzyko podjęte dla gry na dwóch frontach mu się opłaci? Odpowiedź poznamy w sobotnim spotkaniu z Radomiakiem.
Niepokonani od dwóch lat
W Legnicy określają ten mecz mianem szlagieru. Miedź jeszcze do niedawna gościła Legię, Lechię czy Wisłę Kraków, ale teraz musi stawać przed nowymi wyzwaniami. Jednym z nich są radomianie, którzy zyskują respekt na pierwszoligowym froncie. Po znakomitej serii, która wywindowała Radomiaka na fotel lidera, nawet faworyci muszą obawiać się ekipy Dariusza Banasika przed własną publicznością. W przypadku legniczan jednak obawy mogą być nieco mniejsze, bo Miedź doskonale radzi sobie w domowych spotkaniach. W Fortuna 1. Lidze tylko oni i GKS Jastrzębie mogą się pochwalić brakiem porażki na własnym podwórku. A patrząc wstecz, seria jest jeszcze bardziej imponująca.
Obecny sezon to cztery wygrane i dwa remisy Miedzi w Legnicy, ale licząc również ostatni pobyt na zapleczu Ekstraklasy, legniczanie nie przegrali łącznie ostatnich 18 domowych gier. W Fortuna 1. Lidze Legnicę udało się ostatnio zdobyć Podbeskidziu, które zwyciężyło tam... we wrześniu 2017 roku. Z drugiej strony jednak, radomianie mogą skorzystać na małym kryzysie rywala. Trener Dariusz Banasik widział przecież na własne oczy, jak GKS Tychy wbija Miedzi cztery gole. Trzy dni później remis w Bełchatowie udało się uratować po rzucie karnym w końcówce meczu, a potem nadeszły wspomniane męki w Pucharze Polski. To sporo punktów zaczepnych, w których można znaleźć słabości legniczan.
Gwiazda pauzuje
Jedną z takich słabości jest fakt, że Miedź można szybko zaskoczyć. W Legnicy gospodarze aż trzykrotnie tracili bramkę w pierwszym kwadransie gry. Co ciekawe, po zmianie stron rywale na terenie Miedzi zdobyli już tylko jednego gola i to dopiero w końcówce spotkania. Odwracając sytuację, Miedź najczęściej zdobywa bramki u siebie w ostatnich kwadransach obydwu połów, więc praca nad czujną grą w defensywie może pozwolić zneutralizować ten atut. Inna zaleta gospodarzy zneutralizowała się sama - Hiszpan Marquitos, głównodowodzący operacji "powrót do Ekstraklasy" wypadł z gry z powodu kartek. Bez niego legniczanie nie mieliby przynajmniej ośmiu goli na koncie, bo takim właśnie wynikiem w klasyfikacji kanadyjskiej może pochwalić się pomocnik, więc w teorii ofensywę gospodarzy zatrzymać będzie o wiele łatwiej.
Miedź vs trener - 4:0
"Łamanie klątw" to już mała specjalizacja trenera Dariusza Banasika. Niedawno szkoleniowiec z Łęczycy po raz pierwszy zapunktował w Grudziądzu, a teraz stanie przed szansą zmazania złej plamy z CV w podpunkcie "Miedź Legnica". Opiekun Radomiaka nie tylko nigdy nie wygrał w tym mieście, ale też ani razu nie zdołał urwać choćby punktu legnickiej drużynie. Bilans czterech spotkań jest bardzo podobny, do statystyk z Olimpią: cztery porażki, bramki 2-12. Pocieszający dla trenera Banasika mogą być dwa fakty: w dotychczasowych starciach dużą rolę odegrał wspomniany wcześniej Marquitos (2 gole, 2 asysty), a jedną z dwóch bramek po stronie jego ekip strzelił Mateusz Cichocki.
Spotkanie Miedź Legnica - Radomiak Radom rozpocznie się w sobotę, 2 listopada, o godz. 12.40. Transmisję z tego meczu będzie można obejrzeć w Polsacie Sport.
W POZOSTAŁYCH MECZACH
Sobota, 2 listopada
Olimpia Grudziądz - Odra Opole, godz. 17
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - GKS Jastrzębie, godz. 18
Niedziela, 3 listopada
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Sandecja Nowy Sącz, godz. 12.40 TV
Warta Poznań - Chojniczanka, godz. 13
Puszcza Niepołomice - GKS Bełchatów, godz. 15
GKS Tychy - Stomil Olsztyn, godz. 15
Wigry Suwałki - Chrobry Głogów, godz. 16
Stal Mielec - Zagłębie Sosnowiec, godz. 17
SZYMON JANCZYK
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
Data: 2019-11-01 13:16:52 | Kategoria: Piłka Nożna / 1 liga | Odwiedzin: 966
|
|
|
|
|