Nowy trener w Zwoleniance Zwoleń! Zakończyła się saga dotycząca trenera Zwolenianki Zwoleń. Władze klubu na następcę Pawła Kopcia wybrały doświadczonego i znanego w regionie szkoleniowca. Grono kandydatów było naprawdę zacne!
Daniel Grymuła to nowy opiekun grającej w lidze okręgowej Zwolenianki. Beniaminek zakończył rundę jesienną zmagań na 13. miejscu w lidze z dorobkiem 11 punktów. - Po rozmowach z Danielem Grymułą doszliśmy do wniosku, że to odpowiedni trener dla nas na ten moment. Planujemy z nim dłuższą współpracę. Nie ukrywam, że nie chcemy wiecznie obstawiać tyłów; teraz mamy cel - utrzymanie, a później będziemy budować silniejszą drużynę - przyznaje prezes klubu, Paweł Pilecki.
Grymuła ostatnio prowadził Oronkę Orońsko, z którą zajął drugie miejsce w Klasie A, dotarł też do półfinału Pucharu Polski na szczeblu okręgu. W 35 meczach w Orońsku odniósł tylko cztery porażki, zanotował też 29 zwycięstw. Czy to przekonało władze Zwolenianki? - Podoba mi się podejście i koncepcja trenera. Ma wizję, wie do czego dąży, mamy wspólny cel. Był w słabszej drużynie, z którą osiągał dobre wyniki. Nie jest to nieprzemyślana decyzja. Spotkaliśmy się kilkukrotnie, jesteśmy pełni optymizmu przed rundą wiosenną - tłumaczy Pilecki.
Co ciekawe, nie tak dawno Oronka prowadzona przez Grymułę, walczyła o awans do okręgówki ze... Zwolenianką. Z barażu zwycięsko wyszli piłkarze ze Zwolenia. - Na tamtą chwilę nie myśleliśmy o zmianie trenera, przypominam, że Paweł Kopeć sam zrezygnował ze swojej posady, chciał odpocząć. Pamiętamy, że awansował i zostanie z nami w drużynie, obecnie leczy kontuzję. Podczas meczu z Oronką oczywiście nie wiedzieliśmy, że Daniel będzie z nami niedługo współpracował. Wiemy natomiast z czego Oronkę stworzył i jak prowadził ten klub. Drużyna przeszła sporą rewolucję, reaktywację, to pokazuje wpływ trenera na drużynę, potrafił ją dobrze poskładać - komentuje szef zwoleńskiego klubu.
Odejście Daniela Grymuły z Oronki było niespodziewane. Mimo dobrych wyników trener został zwolniony w atmosferze kłótni. - Nie będę oceniał działań innego zarządu, nie wiadomo co tam się wydarzyło. Znam trenera z kariery piłkarskiej, wiem jaki ma charakter i na dziś jest dla nas dobrą opcją. Widzimy w klubie taką koncepcję, jaką on ma i nie skupiam się na tym, co działo się w Oronce - ocenia Pilecki.
Pierwszy cel nowego trenera Zwolenianki? Wzmocnienie drużyny. - Nie ukrywam, że zimą będziemy chcieli zrobić jakieś transfery, choć zimą nie jest o to łatwo. Wiemy jednak w jakim miejscu jesteśmy, będziemy intensywnie poszukiwać wzmocnień. To też jeden z celów trenera, ma złożyć drużynę, która utrzyma się w lidze - mówi nam prezes Zwolenianki.
Czy oznacza to, że do Zwolenia trafi najlepszy strzelec Oronki, Krzysztof Banaszkiewicz, który w geście solidarności odszedł z Orońska razem z trenerem? - Na pewno będziemy pozyskiwać zawodników z okręgówki, jak się uda też z wyższych lig. Trener wie, jakich zawodników potrzebujemy, więc ma wolną rękę w wyborze. Na pewno rozpatrzymy nazwiska, które nam zaproponuje - słyszymy w klubie.
A co z pozostałymi kandydatami do roli szkoleniowca Zwolenianki? W gronie kandydatów wymieniało się Jacka Magnuszewskiego i Pawła Potenta. - Nie jest tak, że ja rozmawiałem z każdym z trenerów, którzy byli wymieniani jako potencjalni trenerzy Zwolenianki. Nie chcę tego komentować - kończy prezes Paweł Pilecki.
SZYMON JANCZYK
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
Data: 2019-11-13 11:08:36 | Kategoria: Piłka Nożna / Liga Okręgowa | Odwiedzin: 1907
|
|
|
|
|