Cerrad Enea Czarni wywalczyli z Jastrzębskim Węglem tylko jednego seta Mocno postawili się siatkarze Cerradu Enea Czarni Radom ekipie brązowego medalisty mistrzostw Polski - Jastrzębskiemu Węglowi. Środową konfrontację zakończyli jednak bez punktu. - Popełniliśmy zbyt wiele błędów własnych, a to we własnej hali nie przystoi - przyznał trener Robert Prygiel.
Przyjęta przez radomski zespół na ostatnie dwa mecze taktyka może i była słuszna, ale w batalii z czołowymi ekipami PlusLigi przyniosła im tylko jednego wywalczonego seta.
Druga odsłona rozgrzała do czerwoności fanów obydwu zespołów. Radomianie skutecznie gonili wynik, a gdy przy wyniku 21:19 trzykrotnie radomski blok zatrzymał rywali, apetyty na triumf wzrosły. Po walce na przewagi, team z Radomia przechylił losy zwycięstwa na swoją stronę. W kolejnych odsłonach, podobnie jak w partii inaugurującej pojedynek, górą byli rywale.
- Nie byliśmy faworytem tego meczu, ale zawsze powtarzam, że u siebie jesteśmy w stanie wygrać z każdym. Popełniliśmy jednak dużo własnych błędów. O pierwszym secie nawet nie wspominam, bo w ogóle jakbyśmy go nie rozegrali. W trzech kolejnych oddajemy rywalowi więcej punktów niż przeciwnik nam, a we własnej hali w elementach zagrywki czy ataku to nie przystoi. Zepsuliśmy 20 zagrywek, przeciwnik 15. My zrobiliśmy 4 asy, oni 5, w ataku błędów własnych 11, a jastrzębianie mieli 6. Sporo się tego uzbierało - podsumował trener Cerradu Enea Robert Prygiel.
CERRAD ENEA CZARNI RADOM - JASTRZĘBSKI WĘGIEL 1:3 (19:25, 27:25, 18:25, 23:25)
Cerrad Enea: Vincic, Protopsaltis, Pajenk, Butryn, Włodarczyk, Boruch, Ruciak (libero) oraz Masłowski (libero), Kędzierski, Filip, Sander, Firszt.
Jastrzębski: Kampa, Fornal, Gladyr, Konarski, Fromm, Vigrass, Popiwczak (libero)
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|