Radomiak odegrał się na GKS-ie Bełchatów Trener Dariusz Banasik chciał zakończyć rok zwycięstwem i jego podopieczni stanęli na wysokości zadania Radomiak Radom wygrał z GKS-em Bełchatów 2:0 dzięki golom zdobytym na początku obydwu części spotkania. Tym samym Zieloni wzięli rewanż na rywalu za wyjazdową porażkę.
Zawodnicy Radomiaka od pierwszych minut zafundowali bramkarzowi GKS-u Bełchatów istne bombardowanie. Już w 2. minucie gry Rafał Makowski huknął po rzucie rożnym, jednak jego strzał poszybował wysoko nad bramką rywali. "Zieloni" wywalczyli zresztą kilka kornerów, ale dopiero po indywidualnej akcji udało się otworzyć wynik spotkania. Mateusz Michalski zszedł z piłką do środka i przymierzył przy słupku, a po błędzie Daniela Niżnika futbolówka wpadła do siatki. Niedługo potem celnym strzałem odpowiedział Emil Thiakane, a minutę później znów - tym razem niecelnie - uderzał Michalski. Oblężenie bramki GKS-u kontynuował Patryk Mikita, po którego strzale piłka przeleciała tuż obok słupka. Kolejna próba Mikity była podobna, a piłka powędrowała ponad poprzeczką.
Na kolejne groźne sytuacje czekaliśmy bardzo długo. Po pół godzinie gry gościom udało się oddać niezły, ale niecelny strzał głową. Natomiast Leandro zszedł z piłką do środka i uderzył ponad bramką. Efektowne, ale nieskuteczne, było też uderzenie Mikołaja Grzelaka nożycami. Rzutem na taśmę "Zieloni" mogli podwyższyć prowadzenie. Rafał Makowski znalazł się w polu karnym, uderzył, ale trafił w obrońcę. Do piłki najszybciej dopadł jednak Michalski, który przymierzył z woleja i zmusił bramkarza do efektownej parady. Do szatni radomianie schodzili ze skromną przewagą.
Drugą połowę meczu Radomiak rozpoczął równie mocno. W jednej z pierwszych akcji Daniel Niżnik faulował Macieja Górskiego w polu karnym i gospodarze otrzymali jedenastkę. "Z wapna" nie pomylił się Patryk Mikita, który podwyższył prowadzenie. Niedługo potem dwie dobre szanse miał Dawid Abramowicz. Najpierw zgrał piłkę głową do Mateusza Michalskiego, a ten skiksował "okradając" go z asysty, a potem wpadł w pole karne i uderzył tuż nad poprzeczką. Natomiast mur ustrzelił Makowski, który zdecydował się na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego. Gości stać było tylko na dwa niecelne uderzenia autorstwa Emila Thiakane i Artura Golańskiego. Do końca spotkania obydwa zespoły nie zdołały już zagrozić przeciwnikowi i Radomiak zainkasował trzy punkty na koniec roku.
RADOMIAK RADOM - GKS BEŁCHATÓW 2:0 (1:0)
Bramki: Michalski (6.), Mikita (49. rzut karny)
Radomiak: Haluch - Abramowicz, Cichocki, Pietrzyk, Jakubik (86' Banasiak) - Kaput, Makowski - Michalski (88' Nowakowski), Leandro (78' Nowak), Mikita - Górski
SZYMON JANCZYK
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
Data: 2019-12-01 14:32:56 | Kategoria: Piłka Nożna / 1 liga | Odwiedzin: 1411
|
|
|
|
|