D. Banasik: Ostatni mecz wygrywa ten, kto bardziej chce, było to widać Szkoleniowiec Radomiaka Radom podsumował ostatnie tegoroczne spotkanie, a także krótko ocenił miniony rok "Zielonych". Dariusz Banasik zdradził pomysły taktyczne i motywacyjne na starcie z GKS-em Bełchatów, które zdały swój egzamin. Sprawdźcie, co powiedział trener czwartej siły Fortuna 1. Ligi!
- Uważam, że jako beniaminek GKS Bełchatów nie musi się wstydzić ani swojej gry, ani zdobyczy punktowej. Gratuluję trenerowi, dla was ta runda ma dużo pozytywów - rozpoczął Dariusz Banasik. - Natomiast jeżeli chodzi o spotkanie to byłem spokojny, bo tak się zdarzyło, że z naszymi przeciwnikami zwykle gramy po Bełchatowie, więc znam dobrze ten zespół i jego słabe punkty. To był klucz w dzisiejszym spotkaniu, dobre przygotowanie. Zagraliśmy jeden z lepszych meczów, wyłączyliśmy z gry Marca i Thiakane, najlepszych zawodników, byliśmy agresywni, zdecydowani. Zawodnicy spełnili w 100 proc. to, co było założone - dodał.
Nietypowym pomysłem na to spotkanie było ustawienie Mateusza Michalskiego obok Michała Kaputa. - Mateusz zagrał na tej pozycji drugą połowę w Tychach, kiedy wyciągnęliśmy wynik z 0:2 na 2:2. Mieliśmy dwa warianty gotowe na ten mecz, z Mateuszem lub Rafałem Makowskim na ósemce. Po rozmowie, treningach, stwierdziliśmy, że to będzie dobre rozwiązanie. Zagraliśmy ofensywnie, Mateusz otworzył wynik bardzo ładną bramką. To było ważne, żeby zdobyć pierwszego gola, bo odkąd pamiętam nasze potyczki to my goniliśmy wynik. To udało się przy pierwszym strzale w światło bramki, a ze skutecznością mieliśmy ostatnio problemy - wyjaśnił trener Radomiaka.
Inną nowością była zmiana hierarchii strzelców rzutów karnych. - Patryk Mikita zawsze był numerem dwa, natomiast na treningach i w meczach Patryk był bezbłędny. Spisuje się w tym i chyba zamienił się z Leandro miejscami - tłumaczył szkoleniowiec "Zielonych".
Dariusz Banasik zdradził też, że odprawa meczowa różniła się od ostatnich. - Trochę inna była odprawa, dużo czasu poświęciliśmy motywacji. Hasło było takie, że ostatni mecz wygrywa ten, kto bardziej chce. Myślę, że naszą determinację było widać, a hasło się sprawdziło. Cel został zrealizowany, zagraliśmy dobry mecz, może też trochę było to spowodowane problemami w GKS-ie.
W starciu z Emilem Thiakane urazu doznał Damian Jakubik. Nie są jeszcze znane szczegóły, ale rokowania wyglądają pozytywnie. - Nie wiem jeszcze, jak zdrowie Damiana. To boiskowy twardziel i jeśli schodzi z boiska, to musi być to poważna sprawa. Będziemy mądrzejsi po badaniach, natomiast myślę, że to jest mocne stłuczenie. Szkoda byłoby, gdyby się okazało, że to coś poważniejszego - powiedział trener Banasik.
Szkoleniowiec krótko podsumował też miniony rok oraz pierwszą rundę rozgrywek. - Kończymy rok i rundę, której końcówka nie była tak udana, jak środek sezonu. Natomiast trzeba zauważyć, że w tej lidze tak to jest, każda drużyna przeżywa dołki i dobrze, że udało nam się zmotywować, żeby wygrać ostatnie spotkanie. Uważam, że 36 punktów, 10 zwycięstw to satysfakcjonujący wynik. Można było więcej, można było lepiej, ale jesteśmy zadowoleni. Dziękuję w imieniu drużyny działaczom i kibicom, to był dla nas bardzo dobry rok. Awans z pierwszego miejsca i teraz czwarta pozycja, dobra gra, emocje, widowiskowy futbol - to pokazuje, że praca idzie w dobrym kierunku. Warto też wspomnieć, że druga drużyna, na którą mocno stawiamy, jest na czele czwartej ligi. Życzyłbym sobie, działaczom i kibicom kolejnego takiego roku.
SZYMON JANCZYK
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|