Start Lublin za mocny dla HydroTrucku Radom Końcowa porażka była za wysoka w stosunku do przebiegu spotkania, ale Start Lublin okazał się jednak wyraźnie lepszy od HydroTrucku Radom. Przewaga gospodarzy urosła w czwartej kwarcie meczu, kiedy na boisku nie było już Adriana Boguickiego, który musiał opuścić parkiet za pięć fauli.
Podobnie jak HydroTruck, lublinianie nie mają może jakiejś dużej głębi składu, ale kadra jest świetnie zbilansowana, a zmiennicy potrafią zrobić różnicę. To potwierdziło się w pojedynku z nami, bo od samego początku Start korzystał swe swoich niewielkich, ale jednak przewag. Świetnie pod koszem radził sobie Jimmy Taylor, opinię świetnych strzelców potwierdzili Martins Laksa i Brynton Lemar, a wszystkimi dowodził Tweety Carter. Tradycyjnie też, przeciwko swojemu byłemu pracodawcy zagrał Damian Jeszke.
Radomianie próbowali odpowiadać przede wszystkim bronią, z której słyną w tym sezonie - rzutami za trzy punkty. Niestety, przed przerwą, ten element nie funkcjonował jak należy, nieco zawodziła obrona, a że gospodarze akurat na tych polach mieli przewagę, wypracowali po dwóch kwartach 15 punktów różnicy.
HydroTruck oczywiście się nie poddał. Celniej strzelać zaczęli: Rod Camphor, Carl Lindbom i Obie Trotter, dwie trójki dołożył Filip Zegzuła, dzięki czemu nasz zespół wciąż pozostawał w grze. Swoje najlepsze walory prezentował też pod koszem Adrian Bogucki, ale radomski wieżowiec musiał opuścić parkiet w czwartej kwarcie, po tym jak sfaulował rywala po raz piąty. Pozbawieni podstawowego centra goście nie wytrzymali już naporu Startu i ostatecznie ulegli dość wyraźnie.
START LUBLIN - HYDROTRUCK RADOM 94:78 (25:17, 23:16, 21:24, 25:21)
Start: Laksa 21 (4), Taylor 16, Lemar 15 (3), Carter 15 (1), Borowski 7 (1) oraz Jeszke 14 (2), Jarecki 2, Grochowski 2, Szymański 2, Dziemba 0, Pelczar 0, Pszczoła 0.
HydroTruck: Camphor 21 (5), Lindbom 19 (3), Trotter 13 (3), Bogucki 12, Mielczarek 0 oraz Zegzuła 6 (2), Wątroba 4, Piechowicz 3 (1), Stankowski 0, Lewandowski 0.
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|