Trenerzy Banasik i Smyła o sparingu Radomiaka. Korona chce piłkarzy Zielonych! Efektowne zwycięstwo Radomiaka spodobało się trenerom Dariuszowi Banasikowi i Mirosławowi Smyle. Obydwaj specjalnie dla nas ocenili sparingową grę, obydwaj byli też zgodni, co do pochwał w kierunku "Zielonych". Co ciekawe, szkoleniowiec Korony Kielce zdradził, że chciałby sprowadzić do klubu zawodników z Radomia!
Wiem, jak nasi kibice zareagują na pięć goli strzelonych Koronie, oczywiście się z tego cieszymy – zaczął trener Dariusz Banasik. - Zagraliśmy bardzo dobrze, wyszliśmy trochę mocniejszym składem, ale zmiany również były trafne. Cieszymy się z tego sparingu, bo zagraliśmy z silnym rywalem, który też wyszedł na nas w mocnym zestawieniu, widać to było zwłaszcza w pierwszej połowie - ocenił przebieg spotkania radomski trener.
A co sprawiało "Zielonym" problemy? - Bardzo dobrze w Koronie spisywał się napastnik wypożyczony z Cracovii, on nam sprawiał dużo problemów. Dwie z bramek straciliśmy po dośrodkowaniach i na pewno nad tym elementem trzeba popracować. Pierwszy gol to z kolei strata naszego zawodnika, też błąd, który musimy wyeliminować - zdradził Banasik.
Po takim występie można też pochwalić piłkarzy za indywidualne występy. - Świetnie zagrał Damian Nowak, ale w zasadzie wszystkich mógłbym wyróżnić. Gola i asystę zaliczył Merveille Fundambu, bardzo dobrą zmianę dał Kuba Nowakowski - powiedział szkoleniowiec radomskiego zespołu.
- Dwa zespoły grały otwarty futbol, tworzyły sytuacje. Aż szkoda, że kibice nie mieli wstępu na to spotkanie, bo widowisko dla nich byłoby przednie, pod tym względem było kolorowo - komentował przebieg gry Mirosław Smyła, trener Korony. - Z mojego punktu widzenia jestem nie tyle zły, co po prostu moja analiza personalna poszczególnych zawodników będzie po takim meczu zaburzona. Zbyt łatwo pozwalaliśmy Radomiakowi zdobywać bramki. Co prawda ze względów organizacyjno-zdrowotnych prawie połowa podstawowego składu nie grała, ale to już nie problem Radomiaka. To tylko dla mnie informacja, czy mam zawodników, którzy w razie potrzeby będą w stanie w sobotę zagrać w meczu ligowym. Wartościowy sparing, dużo piłki nożnej, dynamicznej, szybkiej gry i pressingu. Z naszej strony nieskuteczność była w niektórych momentach nieludzka. Z całym szacunkiem dla rywali, powinniśmy sobie lepiej radzić w defensywie, w końcu jesteśmy zespołem Ekstraklasowym. Mamy na pewno sporo materiału do analizy - ocenił szkoleniowiec kieleckiego klubu.
Opiekuna Korony zapytaliśmy też o Cecarica, który zdaniem Dariusza Banasika był czołową postacią w Koronie. - Bojan jest naszą świeżą twarzą, daliśmy mu grać pełne 90 minut, żeby się wyhasał. Chcemy go lepiej poznawać, bo na niego liczymy, więc jako jeden z nielicznych z podstawowego składu grał cały mecz. Jeżeli trener tak uważał, to bardzo dobrze. Mam trochę wątpliwości co do jego uczestnictwa w ataku pozycyjnym, ale ja w niego wierzę. Według naszej analizy wybiegał prawie 11 kilometrów, więc nie jest źle. Poza tym strzelił bramkę, chwała mu za to.
Na koniec Mirosław Smyła nie tylko pochwalił "Zielonych", ale i zdradził, że... ma chrapkę na piłkarzy Radomiaka! - Bardzo mi się podobał zespół Radomiaka. Ultrasilny fizycznie zespół, ale to są chłopy, które są nie dość, że silne, to jeszcze potrafią grać w piłkę. Miejsce w tabeli nie jest przypadkiem. Można się pokusić o walkę o wyższe cele i trzymam kciuki. Nie ukrywam też, że jest tam jeden lub dwóch zawodników, którymi się interesuję, ale czy dojdzie do tej współpracy... Niedługo się okaże. Nazwisk, ani pozycji nie zdradzę, w najbliższych dniach okaże się, czy to możliwe. Trener Banasik będzie pewnie zaskoczony, bo mu nie mówiłem, ale... To przecież komplement, że Ekstraklasa interesuje się jego piłkarzami. Gratuluję zwycięstwa - zakończył trener Korony.
SZYMON JANCZYK
|