HydroTruck Radom o mały włos nie sprawił niespodzianki w boju z wicemistrzem Do ostatnich sekund ważyły się losy zwycięstwa w boju HydroTrucku Radom z wicemistrzem Polski i uczestnikiem Ligi Mistrzów. Polski Cukier Toruń ostatecznie wygrał różnicą jednego punktu...
Mecz był rwany, ale emocjonujący. Co prawda tylko na początku HydroTruck był nieco z przodu, a potem musiał gonić, ale nie zmienia to faktu, że radomianie mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W czwartek kwarcie przycisnęli rywala, a w przedostatniej akcji Rod Camphor rzucał z dystansu na zwycięstwo, ale strzelec gospodarzy nie miał tego dnia najlepszego dnia.
- Ta akcja była tak ustawiona, żeby Obie Trotter mógł decydować co zrobić z piłką na trzy różne sposoby. Wybrał wariant z Rodem Camphorem. Czasu na myślenie właściwie nie było Rod oddał rzut, ale piłka nie znalazła drogi do kosza - tłumaczył później trener zespołu z Radomia Robert Witka.
HydroTruck znów walczył, znów postawił się faworytowi, ale też znów zagrał nieskutecznie. Dziewięć trafień na 32 próby z dystansu, tylko tę tezę potwierdza. Nie najlepiej było też na linii rzutów wolnych i tylko na podstawie tych dwóch przykładów można stwierdzić, że przy nieco lepiej wyregulowanych celownikach, można było ten mecz wygrać.
- Radom postawił nam bardzo trudne warunki, dobrze reagował na naszą przewagę, niewiele brakowało,a wypuścilibyśmy wygraną z rąk. Tak się nie stało i z tego faktu jesteśmy oczywiście zadowoleni - skwitował coach torunian Sebastian Machowski.
HYDROTRUCK RADOM - POLSKI CUKIER TORUŃ 71:72 (16:16, 22:25, 9:15, 24:16)
HydroTruck: Trotter 19 (4), Lindbom 19 (3), Bogucki 14, Camphor 9 (1), Piechowicz 1 oraz Mielczarek 5 (1), Wall 2, Zegzuła 2, Wątroba 0.
Polski Cukier: Cel 14 (1), Hornsby 13 (3), Aminu 12, Wright 4, Diduszko 0 oraz Schenk 8 (2), Weaver 6 (1), Gruszecki 5 (1), Perka 5 (1), Kulig 5.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|