Łukasz Trałka: Nie obawiam się Radomiaka Rozgrywki Fortuna 1. Ligi już wystartowały, ale hitowy pojedynek czeka kibiców dopiero w poniedziałek. W Grodzisku Wielkopolskim Radomiak zagra z Wartą, a my sprawdziliśmy, jak do tego spotkania podchodzą gospodarze. Łukasz Trałka zapewnia, że w ich szeregach nie ma obaw przed konfrontacją z "Zielonymi".
Łukasz Trałka to jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w Fortuna 1. Lidze. Pomocnik Warty Poznań ma na koncie ponad 370 gier w Ekstraklasie, w której sięgał nawet po mistrzostwo. Traf chciał, że doświadczony zawodnik swój pierwszy mecz w barwach tego klubu zagrał w... Radomiu. Były piłkarz Lecha pojawił się na boisku po przerwie i nie ma przypadku w tym, że Warta zdobyła wtedy dwa gole. Mimo że Trałka zaliczył opóźniony start sezonu, zdołał załapać się do czołowej 10. piłkarzy w lidze pod względem liczby i celności podań, a także wywalczonych rzutów wolnych. 35-latek był też drugim najlepszym zawodnikiem zaplecza Ekstraklasy pod względem odzyskanych piłek.
W poniedziałkowym spotkaniu, w obliczu nieobecności Mateusza Kupczaka, to właśnie on będzie liderem drugiej linii. Jak weteran ligowych boisk traktuje starcie na szczycie? - Nie podchodzę do tego meczu, jak do hitu. Za stary już na to jestem! - przyznaje w rozmowie z nami pomocnik Warty. - Jest jakaś nutka niepewności, jak to przed pierwszym spotkaniem w rundzie. Sparingi to tylko sparingi, niewiele znaczą. Jestem ciekawy, jak to będzie wyglądało na boisku - dodaje.
Trałkę zapytaliśmy też o to, która ze stron powinna bardziej obawiać się tej konfrontacji. - Czy mamy się kogo obawiać? Nie, ale piłkarzy Radomiaka znamy. Rafał Makowski, Leandro to ciekawi zawodnicy, ten zespół może aspirować do awansu. Nie podchodzę do tego spotkania na zasadzie obaw, bo ta liga jest bardzo wyrównana. Wiele czynników ma tutaj znacznie, np. kto szybciej zdobędzie bramkę. Chcemy po prostu powalczyć z rywalem, żeby to było dobre spotkanie - odpowiada piłkarz poznańskiego klubu.
Jak już wspomnieliśmy, zadaniem Trałki jest destrukcja. Podczas 45 minut pierwszej konfrontacji mógł się przekonać, jak w ofensywie spisują się radomianie. Co zapamiętał z wizyty w naszym mieście? Czy któryś zawodnik przykuł jego uwagę? - W Radomiu rozegrałem pierwszy mecz w barwach Warty, dlatego była to tylko połówka. Analizując grę rywala skupiłem się na zespole. W tej lidze nie ma takich indywidualności, żeby ktoś zabrał się z piłką, minął czterech rywali i strzelił bramkę. Wiadomo, że każdy ma kogoś, kto bierze grę, dryblingi i strzały na siebie, ale nie aż w takim stopniu - uważa.
Przed spotkaniem z Radomiakiem nie tylko Trałka jest pewny swego. Warta odważnie zapowiada grę o awans do Ekstraklasy i chęć udanego startu. Spotkanie z "Zielonymi" oraz późniejsza konfrontacja z Podbeskidziem mają dać odpowiedź co do tego, o co wiosną zagrają piłkarze ze stolicy Wielkopolski. Nam pozostaje mieć nadzieję, że podopieczni trenera Dariusza Banasika skarcą gospodarzy za tę pewność i wrócą do domu z punktami.
SZYMON JANCZYK, fot. Radomiak.pl
Poleć artykuł swoim
znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku?
KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
colorscheme="dark" show_faces="true" stream="false" header="false">
|