Warta - Radomiak, czyli czas otworzyć Kinder Niespodziankę Na hit pierwszej tegorocznej kolejki Fortuna 1. Ligi musimy czekać aż do poniedziałku - dopiero wtedy kibice obejrzą starcie dwóch czołowych drużyn w tabeli. Czy umiejętnie grająca z kontry Warta Poznań wykorzysta problemy Radomiaka na środku obrony? A może to ofensywna machina trenera Banasika skorzysta na luce w środku pola Poznaniaków?
Radomiak i Warta to drużyny bliźniaczo do siebie podobne. Obydwie przed sezonem zakładały spokojnie utrzymanie, a w Poznaniu cel był jasno określony – 40 punktów daje fajrant. „Problem” w tym, że ten próg ekipa Piotra Tworka osiągnęła już po pierwszej rundzie. Podobnie było w naszym mieście – od początku za priorytet obierano spokojne utrzymanie. Apetyt rósł jednak w miarę jedzenia, dlatego wiosną nie tylko Warta będzie biła się o awans. Także radomianie nie rezygnują z walki o promocję do Ekstraklasy, dzięki czemu inaugurujący mecz rundy wiosennej w wykonaniu obydwu zespołów urósł do rangi hitu kolejki.
Dziury z tyłu
Drużyna trenera Dariusza Banasika pojedzie do Grodziska Wielkopolskiego ze sporymi problemami w defensywie. O ile boki obrony Radomiak ma dobrze zabezpieczone, tak w obliczu pauzy Mateusza Cichockiego za nadmiar żółtych kartek, na środku potrzebna jest łata. Niestety nie jedna, bo przez problemy wewnątrz klubu na obóz nie pojechał Michał Grudniewski, którego ominęła część przygotowań. W obliczu kłopotów podstawowego duetu z rundy jesiennej sięgnięto po Dante Leverocka, ale kapitan reprezentacji Bermudów nie jest jeszcze gotowy do ligowej rywalizacji pod względem fizycznym. Szkoleniowiec „Zielonych” ma więc dwóch w pełni dysponowanych stoperów – wracającego po kontuzji Macieja Świdzikowskiego, dla którego mecz z Wartą byłby debiutem w tym sezonie oraz młodzieżowca Kacpra Pietrzyka. Ale skoro wymóg gry juniora spełnia golkiper Cezary Miszta, można postawić na piłkarza z większym doświadczeniem. Na przykład Meika Karwota, który w zimowych meczach kontrolnych był próbowany na stoperze, właśnie pod kątem uzupełnienia luki w pierwszym spotkaniu.
Złoty środek
Największa siła Warty Poznań? Środek pomocy. Łukasz Trałka i Mateusz Kupczak są dwoma piłkarzami, którzy dominują w statystykach dotyczących drugiej linii. Problem w tym, że Kupczaka w meczu z Radomiakiem zabraknie, bo podobnie jak Cichocki, pauzuje za kartki. Jego miejsce najpewniej zajmie Krzysztof Danielewicz, który jesienią krążył między ławką a pierwszym składem Miedzi Legnica. To jednak bardziej ofensywnie usposobiony piłkarz, więc radomianie też mają punkt zaczepienia, który mogą wykorzystać do rozpracowania rywala. „Zieloni” byli zimą jednym ze skuteczniejszych zespołów, czego w stolicy Wielkopolski absolutnie nie lekceważą. - Zdajemy sobie sprawę, że ich ofensywa jest imponująca i będziemy musieli odpierać ataki – przyznaje w rozmowie z „Głosem Wielkopolski” Piotr Tworek. - Chcę, żeby nasz zespół od początku grał tak samo, jak przez całą poprzednią rundę – dodaje.
Uwaga na kontry
Na co Radomiak będzie musiał uważać w starciu z Wartą? Drużyna z Poznania to klasyczny przykład „późnego zapłonu”. W pierwszej połowie spotkania zdobyli oni tylko 7 goli, podczas gdy po przerwie aż 26. Być może jest to efekt taktyki, którą jesienią przyjmowała drużyna Tworka. Lider rozgrywek bardzo dobrze grał z kontry, choć tak naprawdę... wcale nie był drużyną preferującą ten styl gry. Można to ująć inaczej – Warta nie tyle czekała na kontrataki, co po prostu świetnie je wykorzystywała, bo strzeliła w ten sposób połowę goli z gry. Radomianie z kolei z kontrami radzili sobie dość przeciętnie, tracąc po nich 7 bramek. A skąd brały się szybkie riposty, skoro drużyna z Wielkopolski wcale nie była na to nastawiona? Wysoki pressing robił swoje. Warta jest jednym z zespołów, które najskuteczniej wywierają presję na przeciwniku na jego połowie boiska. Dla radomian może być to problemem, bo trener Banasik lubi, gdy jego drużyna prowadzi grę. Zresztą „Zieloni” jesienią byli ofensywną machiną – nawet jeśli nie widać tego po liczbie strzelonych bramek. To oni najczęściej zamykali rywala w polu karnym i bombardowali go strzałami. Nie bez powodu w czołówce najczęściej strzelających w lidze zawodników znajdziemy Rafała Makowskiego, Leandro oraz Patryka Mikitę.
Będą debiuty?
Jaki skład personalny pośle do boju trener Dariusz Banasik? Na wiele niespodzianek nie ma co liczyć. Pozycję napastnika numer jeden wywalczył sobie Damian Nowak, który w jesiennej konfrontacji obydwu drużyn oddał aż sześć strzałów, jednak ani razu nie pokonał Adriana Lisa. Być może szansę debiutu otrzyma nie tylko Cezary Miszta, ale i Marcin Budziński. Problem z piłkarzem sprowadzonym z Arki jest taki, że mimo oczywistej wysokiej klasy, w ostatnich tygodniach trenował już indywidualnie – casus taki, jak z Michałem Grudniewskim, więc bezpieczniejsze byłoby wprowadzenie go z ławki rezerwowych.
To, jaka drużyna wyjdzie na pierwsze spotkanie nie ma jednak znaczenia, bo liczy się cel. A takim będzie powrót do Radomia z punktami. Najlepiej trzema, ale i remisem „Zieloni” gardzić nie powinni. Początek spotkania Warta – Radomiak w poniedziałek, 2 marca, o godz. 18. Relację LIVE przeprowadzimy na naszym portalu.
SZYMON JANCZYK
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
Data: 2020-03-01 11:12:18 | Kategoria: Piłka Nożna / 1 liga | Odwiedzin: 1732
|
|
|
|
|