Astoria Bydgoszcz pogoniła HydroTruck Radom Totalnie zawalona przez HydroTruck Radom druga kwarta meczu wyjazdowego z Astorią Bydgoszcz zadecydowała o tym, że to gospodarze zainkasowali komplet punktów w rywalizacji, w Energa Basket Lidze. Radomianie muszą teraz szybko zebrać się do kupy, bo już w środę 4 marca podejmą przed własną publicznością silny Stelmet Enea BC Zielona Góra.
Przez znaczną część pierwszej odsłony widowiska, to radomianie dyktowali warunki gry na parkiecie. Dobrze otworzył spotkanie Adrian Bogucki, jak należy spisywali się amerykańscy obwodowi: Obie Trotter i Rod Camphor. Udane wejście zaliczył też Wojciech Wątroba, efektownie zdobywając punktu po zagraniu pick and roll z Trotterem. Niestety, później okazało się, że były to jedyne punkty naszych graczy wchodzących z ławki…
Dramat HydroTrucku nastąpił w drugiej kwarcie. W ofensywie nie wychodziło nic, a co gorsze, posypała się również defensywa. Astoria napędzała szybki atak w dość łatwy sposób zdobywając kolejne punkty i budując znaczącą przewagę. Na nic zdawały się przerwy brane przez radomskiego trener Roberta Witkę. Bydgoszczanie grali jak w transie i na przerwę schodzili mając 23 „oczka” do przodu.
Dobrze, że Truckersi się nie poddali, dobrze, że niwelowali przewagę, ale odrobić strat już nie zdołali. Zabrakło wielu rzeczy, żeby tak się stało, nie ma sensu ich teraz wymieniać. Playoffy niebezpiecznie się oddalają, ale mimo wszystko „dopóki piłka w grze”…
ENEA ASTORIA BYDGOSZCZ - HYDROTRUCK RADOM 80:66 (24:23, 30:8, 12:22, 14:13)
Astoria: Chyliński 14 (3), Walton 14, Clyburn 10 (2), Zębski 7, Kemp 4 oraz Frąckiewicz 13, Aleksandrowicz 8 (2), Sina 5 (1), Michał Nowakowski 3 (1), Marcin Nowakowski 2, Szyttenholm 0.
HydroTruck: Camphor 22 (4), Bogucki 16, Lindbom 11 (1), Trotter 8 (2), Piechowicz 7 (1) oraz Wątroba 2, Wall 0, Lewandowski 0, Zegzuła 0, Mielczarek 0.
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|