Powtórka z Legnicy, czyli wiosenny falstart Radomiaka Nie udała się inauguracja rundy piłkarzom Radomiaka Radom. W Grodzisku Wielkopolskim Warta pewnie ograła "Zielonych", choć na gole przyszło nam długo poczekać.
To spotkanie mogło ułożyć się zupełnie inaczej, gdyby sytuację w szóstej minucie spotkania wykorzystał Patryk Mikita. Skrzydłowy po meczu wziął na siebie winę, za to, że przegrał pojedynek z Adrianem Lisem, ale wyniku spotkania zmienić to nie mogło. Z drugiej strony radomianie poza tą sytuacją, niewiele zdziałali w ofensywie. Pierwsza połowa wyglądała niemrawo z obu stron - Warta mogła skarcić "Zielonych", kiedy po chaotycznej akcji piłka trafiła na piąty metr do Mariusza Rybickiego, jednak ten posłał ją wysoko ponad bramką. Do przerwy innych klarownych sytuacji już nie było, a Leandro schodząc do szatni wyznał, że w jego opinii Radomiak powinien już prowadzić.
Mimo przekonania, które towarzyszyło zapewne również pozostałym piłkarzom Radomiaka, mecz potoczył się jednak zupełnie inaczej. Bardzo szybko "Zieloni" stracili bramkę w sposób, który Warta szczególnie sobie upodobała - stały fragment gry na gola zamienił Bartosz Kieliba. Drużynie Dariusza Banasika brakowało trochę pomysłu na rozegranie akcji, przez co nawet po wejściu najlepszego snajpera zimy, Damiana Nowaka, niewiele się zmieniło. Gry nie ożywiło też pojawienie się na murawie Marcina Budzińskiego. To Warta atakowała coraz konkretniej i w końcu, zakładając wysoki pressing, wymusiła nieudane zagranie Michała Kaputa i w jego konsekwencji stratę Rafała Makowskiego. Po stracie pomocnika "Zielonych", rywale rozpracowali naszą defensywę dwoma podaniami, a "patelnię" przed bramką dostał Robert Janicki.
Drugi cios mógł podłamać radomian, ale paradoksalnie, w końcówce prezentowali się oni najkonkretniej. Najlepszym zmiennikiem okazał się Merveille Fundambu, który dwukrotnie stworzył zagrożenie pod bramką rywala. Niestety najpierw Damian Nowak chybił po przewrotce, a potem Rafał Makowski został uprzedzony przez obrońcę. W końcówce Warta wyprowadziła finalny cios, kończąc zespołową akcję strzałem z bliskiej odległości. Wynik 0:3 nie odzwierciedlał przebiegu spotkania, ale ciężko nie odnieść wrażenia, że Radomiak przegrał ten mecz zasłużenie.
Warta Poznań - Radomiak Radom 3:0 (0:0)
Bramki: Kieliba (52.), Janicki (82.), Jaroch (90+6')
Radomiak: Miszta - Abramowicz, Karwot, Grudniewski, Jakubik - Makowski, Kaput - Mikita, Michalski (68' Budziński), Leandro (79' Fundambu) - Górski (62' Nowak)
SZYMON JANCZYK
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|