GKS Jastrzębie – Radomiak, czyli festiwal piłki ofensywnej Przed piłkarzami Radomiaka Radom kolejna wyjazdowa konfrontacja z drużyną z ligowej czołówki. W Jastrzębiu naprzeciw siebie staną dwa zespoły, które grają otwartą, ofensywną piłkę. Oba po falstarcie w pierwszej kolejce, będą chciały się odegrać. Czyj pomysł na sforsowanie defensywy okaże się skuteczniejszy?
Napastnicy potrzebni od zaraz
W spotkaniu z GKS-em Bełchatów jastrzębianie nie oddali nawet jednego celnego strzału. Słaba postawa podopiecznych trenera Skrobacza była zaskakująca, ale nieco tłumaczył ją brak Jakuba Wróbla. Były zawodnik
Radomiaka zimą trafił do ŁKS-u, poważnie osłabiając najbliższego rywala radomian. - Strata dla zespołu. Wszystko funkcjonowało, graliśmy z nim na pamięć i musi minąć sporo czasu, kiedy pewne automatyzmy znowu wejdą nam w krew - mówił o odejściu najlepszego strzelca szkoleniowiec GKS-u w wywiadzie z Weszło.
Problem ze skutecznością miał też Radomiak w Grodzisku. Napastnicy „Zielonych” zaliczyli zaledwie jeden kontakt z piłką w polu karnym rywala, nie oddali żadnego strzału. Wiele wskazuje na to, że Dariusz Banasik dokona zmiany na tej pozycji. Damian Nowak zaliczył niezłą zmianę, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ i może być receptą na problem radomskiej drużyny z przodu.
Ofensywa na całego
Mimo pustego konta z przodu w pierwszym spotkaniu, obydwa zespoły uchodzą za czołowe ofensywne drużyny w lidze. Dariusz Banasik i Jarosław Skrobacz nie ukrywają, że ich głównym założeniem jest atrakcyjna gra do przodu, która podoba się kibicom. Zwykle zwiastuje też wiele goli – a przynajmniej wiele emocji. Radomiak to drużyna, która oddaje najwięcej strzałów w lidze, z kolei GKS Jastrzębie to najdokładniej i najszybciej podająca drużyna na zapleczu Ekstraklasy. W trakcie zimowych przygotowań opiekun GKS-u zmienił ustawienie na 4-3-3. - Szukaliśmy lepszych rozwiązań, bardziej się obawiałem, że będziemy mieli problem w defensywie, bo mieliśmy sześciu zawodników defensywnych, a czterech w ofensywie, teraz staramy się grać sześcioma zawodnikami w ataku. Przy każdej akcji oskrzydlającej chcemy mieć trzech, czterech piłkarzy w polu karnym. Myślę, że to sprzyja poprawieniu jakości gry ofensywnej. Teraz jeszcze coś nie wychodzi, ale tak jak powtarzam - to, co chcemy grać teraz, to jeszcze większa ofensywa niż wcześniej - tłumaczył tę decyzję sam zainteresowany w wywiadzie z Weszło.
Wspomniane problemy mogą być jednak czymś, co Radomiak powinien wykorzystać. Najważniejsze dla „Zielonych” powinno być skuteczne zatrzymanie skrzydeł Jastrzębia, na czele z Faridem Alim, czołowym piłkarzem ligi w klasyfikacji kanadyjskiej. Nasza drużyna powinna też poszukać przewagi w środkowej strefie boiska, co zawiodło w Grodzisku. W teorii podstawowi piłkarze u Dariusza Banasika – Meik Karwot, Michał Kaput i Rafał Makowski, wygrywają więcej pojedynków niż tercet GKS-u: Marek Mróz, Łukasz Norkowski i Damian Tront. Pozostaje mieć nadzieję, że przełoży się to na praktykę.
Wyjazdowa zmora
Pięć wyjazdowych spotkań bez wygranej – to bilans podopiecznych Dariusza Banasika, do których wróciły demony niepowodzeń poza domem, towarzyszące im w drugiej lidze. Po wysokiej porażce z Wartą Poznań, „Zieloni” liczą, że z kolejnej podróży wrócą z przynajmniej punktem na koncie. Remisem, który najbardziej zadowoliłby Radomiaka byłby wynik... 3:3. Taki rezultat dawałby bowiem przewagę nad rywalem w razie równej liczby punktów, co biorąc pod uwagę sąsiedztwo w tabeli, jest bardzo ważnym aspektem. Ale żeby nie kalkulować i nie bawić się w strzeleckie pościgi, najlepiej w Jastrzębiu po prostu wygrać.
Spotkanie GKS-u Jastrzębie z Radomiakiem rozpocznie się w sobotę, 7 marca, o godz. 15. Relację LIVE z tego
meczu będzie można śledzić na naszym portalu.
SZYMON JANCZYK
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|