Radomiak Radom pokonał stołecznego Ursusa Dyspozycję strzelecką oraz nowe ustawienia sprawdzili w środowym sparingu piłkarze Radomiaka. Zieloni pokonali Ursusa Warszawa 4:2.
Mimo korzystnego rezultatu, trener Dariusz Banasik wciąż ma zapewne wiele pytań i wątpliwości dotyczących formy jego zespołu. Radomiak strzelił cztery bramki, ale wszystkie z nich padły po stałych fragmentach gry. W pierwszej połowie brutalnie sfaulowany został Leandro, który do przerwy grał z lekkim urazem. Nie wiadomo, czy zawodnik będzie w pełnej dyspozycji na sobotnie ligowe spotkanie. Rzut karny wykorzystał Adam Banasiak, co pozwoliło "Zielonym" trochę odetchnąć, bo od pierwszego gwizdka arbitra, było to bardzo wyrównane widowisko.
Na starcie meczu Radomiak dwukrotnie przetestował bramkarza, jednak bez efektu w postaci gola. Potem obydwie strony stać było już tylko na niecelne próby. "Zieloni" starali się naciskać, jednak nie mieli wyraźnej kontroli nad przebiegiem gry. W końcu przewaga zaczynała się rysować, kiedy po dośrodkowaniu Damiana Jakubika Maciej Górski trafił z bliskiej odległości w bramkarza, a dobitka Dominika Sokoła została zablokowana. Ten sam duet na starcie drugiej części meczu wypracował dobrą okazję, w której Sokół uderzył z ostrego kąta w bramkarza Ursusa. Goście chwilę później oddali dwa celne strzały, jednak to Radomiak odpowiedział bramkami.
Worek rozwiązał się, kiedy obrońcy Ursusa dali upust agresji. Najpierw faulowany z boku boiska był Damian Nowak, a ostra centra Mateusza Michalskiego została przedłużona głową przez Meika Karwota. Pomocnik zaskoczył tym zagraniem bramkarza, który musiał sięgnąć po piłkę do siatki. Niedługo potem brutalnie zaatakowany został Sokół, który próbował dobijać strzał kolegi z zespołu, a z jedenastu metrów pewnie trafił Nowak. Napastnik "Zielonych" skompletował dublet po rzucie rożnym, gdy najlepiej spisał się w pojedynku powietrznym.
Od tego momentu lepsze sytuacje wypracowali sobie przyjezdni z Warszawy. Najpierw zaskoczyli Mateusza Kryczkę strzał z dystansu, a potem wykorzystali jedenastkę podyktowaną za faul jednego z piłkarzy Radomiaka. Ursus szukał jeszcze trzeciego gola, jednak nieliczni obserwatorzy tego meczu nie obejrzeli już kolejnych bramek.
RADOMIAK RADOM - URSUS WARSZAWA 4:2 (1:0)
Bramki: Banasiak (karny), Karwot, Nowak 2 (jedna z karnego) - Prusinowski, nieznany
Radomiak: Kryczka - Banasiak (46. Abramowicz), Świdzikowski (60. Cichocki), Dante (60. Pietrzyk), Jakubik (46. Wiatrak), Nowakowski (60. Karwot), Budziński (60. Kaput), Sokół (77. Szymański), Fundambu (60. Makowski), Leandro (46. Michalski), Górski (60. Nowak)
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|