Burza wokół Radomiaka! Zarząd klubu oświadcza, dziennikarz odpowiada Wokół Radomiaka Radom - burza. Najpierw na portalu cozadzien.pl ukazał się artykuł autorstwa Szymona Janczyka (podpisany jako materiał partnera), następnie w podobnym tonie na weszlo.com, tym razem autorstwa Jakuba Białka. Obie publikacje dotyczyły zaległości finansowych w Radomiaku, a co się z tym wiąże wątpliwościami dotyczącymi przyszłej licencji na grę w Fortuna I lidze.
W sobotę 2 maja wieczorem, na oficjalnej stronie Radomiaka okazało się "Stanowisko Zarządu RKS Radomiak Radom". Oświadczenie - które publikujemy, będące odpowiedzią na publikację zarządu Klubu, wydał Szymon Janczyk.
Oświadczenie Szymona Janczyka:
Panie prezesie Stempniewski,
Odpowiadam na oświadczenie zarządu Radomiaka bezpośrednio, ponieważ – co warto myślę zaznaczyć – zarząd klubu jest jednoosobowy i jest w nim tylko pan. Co prawda nie wymienia pan bezpośrednio mojego nazwiska, ale z całą pewnością jestem jedną z osób wywołanych do tablicy...
Ponownie zostałem przez pana oskarżony o brak rzetelności dziennikarskiej, co nie tyle naraża moje dobre imię, co jest po prostu kłamstwem. Pracując nad artykułami o sytuacji finansowej klubu próbowałem się z panem skontaktować w celu merytorycznej rozmowy i uzyskania odpowiedzi na stawiane w artykułach pytania. Niestety o ile w pierwszym przypadku, tj. 08.04.2020 r. udało mi się z panem skontaktować – choć i tak nie zabrał pan głosu w kwestii zaległości wobec piłkarzy, o które pytałem – tak za drugim razem to się nie udało.
W związku z ignorowaniem telefonów zaznaczyłem w artykule, że stanowiska prezesa klubu nie uzyskałem. Brak obiektywizmu i rzetelności, które mi pan zarzuca, to działanie celowo próbujące zdyskredytować moje artykuły. Nadmienię jeszcze, że w trakcie wspomnianej wcześniej rozmowy, 08.04.2020 roku usłyszałem od pana, tu cytat: „Jeszcze lepiej wiesz, co się dzieje w klubie niż ja, tak że po co takie pytania”. Rozmowa prowadzona w taki sposób nie ma nic wspólnego z merytoryką.
Zarzucanie mi braku konkretnych dowodów również jest próbą zdyskredytowania mojej pracy. Źródła moich informacji są anonimowe, co nie znaczy, że są nieprawdziwe. Przypominam, że zgodnie z przepisami prawa prasowego oraz kodeksu karnego, mam obowiązek swoje źródła chronić.
Misją każdego dziennikarza powinna być informacja, czym też się zajmuję. Sugerowanie, że tekst jest atakiem wycelowanym w klub, przy jednoczesnej odmowie rozmowy, uzyskania komentarza i pańskiego stanowiska, jest próbą skierowania na mnie nieprzychylności opinii publicznej. Moją misją jest informacja, niemniej jako radomianin, dziennikarz lokalnych mediów, wielokrotnie nagłaśniałem pozytywne działania klubu, sukcesy odnoszone przez drużynę i osoby utożsamiające się z Radomiakiem, działania grup kibicowskich czy też fakty przypominające o ciekawej historii klubu oraz zasłużonych dla miasta i społeczności osób. Dążyłem do tego, żeby o Radomiu i Radomiaku pisano dobrze i pozytywnie, jednak nie oznacza to, że będę milczał oraz udawał, że nie dostrzegam problemów, które narosły w klubie.
Przykro mi, że nie ma pan odwagi zmierzyć się z pytaniami, jeśli tylko są one dla pana niewygodne. W ten sposób nie zbudujemy merytorycznej dyskusji o przyszłości klubu, jak i nie zadbamy o to, by była ona bogata w sukcesy, na czym zależy również mnie, jako osobie opisującej codzienną rzeczywistość Radomiaka. Obranie taktyki unikania rozmów i publikowania oświadczeń, które odbiegają od tematów poruszanych w artykułach lub tłumaczą je w wymijający sposób, również w tym nie pomaga. Podam przykłady.
1. „Radomiak jest stawiany wyłącznie w pozycji głównego beneficjenta stypendiów miejskich, pomimo że w rzeczywistości, w bezpośrednim przełożeniu wysokości stypendium na jednego sportowca, inne kluby otrzymują większe wsparcie” – to półprawda. Inne kluby otrzymują większe wsparcie na jednego sportowca, jednak Radomiak otrzymuje stypendia dla 22 osób. Inne kluby otrzymują je np. dla 14 osob. To oznacza, że Radomiak faktycznie jest głównym beneficjentem tych środków. Choć w mojej opinii nie jest to nic złego, ponieważ jeśli chodzi o popularność, także ma najliczniejszą grupę kibiców w regionie.
2. „W roku 2020, w okresie pandemii, w zdecydowanej większości zawodnicy regularnie otrzymują wynagrodzenia” – to kolejna półprawda. Owszem, otrzymują, ponieważ otrzymują stypendia miejskie, które stanowią większą część miesięcznej pensji. Natomiast część zawodników stypendiów nie otrzymuje i nie tylko przeze mnie poruszany był temat tego, że przynajmniej jeden z nich nie otrzymywał swojego wynagrodzenia, które miał zapewniać wyłącznie klub, regularnie.
3. „Według stanu na dzień 31.12.2019 r. klub nie posiada żadnych zaległości finansowych w przedmiocie podstawowych wynagrodzeń piłkarzy” – to natomiast ominięcie tematu, który poruszałem i uniknięcie odpowiedzi na pytanie, które chciałem zadać: co z zaległymi premiami, które nie wchodzą w pojęcie podstawowego wynagrodzenia piłkarzy, a w moich tekstach właśnie one stanowią główny zarzut dotyczący zaległości wobec zawodników?
Tych półprawd i wyminięć chciałem uniknąć poprzez próbę rozmowy z panem. Skoro nie zgadza się pan na „przeprowadzaną pobieżnie na łamach portali internetowych analizę sytuacji majątkowej klubu” - nie widzę przeszkód żeby przeprowadzono ją publicznie. Kibice oraz dziennikarze z pewnością chętnie przyjrzą się temu, jak jednoosobowy zarząd klubu budował budżet klubu oraz w jaki sposób wydawano pieniądze, np. miejskie dotacje przeznaczane na konkretne cele.
Na koniec, dodając otuchy dla kibiców i wszystkich osób sympatyzujących z Radomiakiem, wplotę kawałek swojej pracy, czyli informacji. Według mojej wiedzy z zawodnikami prowadzone są rozmowy w sprawie zaległości, a część z nich została już spłacona, co nie byłoby możliwe bez wsparcia współwłaścicieli klubu, niewchodzących w skład jednoosobowego zarządu. W swoim imieniu – jako sympatyka radomskiego sportu – dziękuję im za poświęcenie, które wkładają w cel podtrzymania istnienia klubu na obecnym poziomie. Istotną rolę w tej misji odgrywa też Stowarzyszenie Kibiców Radomiaka, które rozpoczęło zbiórkę, dzięki której każdy z nas może dołożyć cegiełkę na ten cel mając świadomość, że zostanie ona spożytkowana we właściwy sposób.
Stanowisko Zarządu RKS Radomiak Radom:
W związku z okolicznością, że w ostatnim czasie następuje wzmożona intensyfikacja działań polegających na publikacji – na portalach internetowych i w serwisach społecznościowych, w tym umożliwiających usługę dalszego mikroblogowania (typu @Twitter) – artykułów prasowych oraz informacji o sytuacji finansowej naszego Klubu, Zarząd Radomiaka czuje się w obowiązku zajęcia w tym przedmiocie merytorycznego stanowiska i sprostowania twierdzeń jego adwersarzy.
Przede wszystkim, w kontekście aktualnej sytuacji faktycznej związanej z epidemią koronawirusa COVID-19 oraz jej powszechnego wpływu na społeczeństwo oraz stosunki gospodarcze (krajowe, globalne), rekomendowana jest pokora oraz powściągliwość w ocenie jej wpływu oraz konsekwencji z punktu widzenia stabilności finansowej czy przyszłego funkcjonowania klubu sportowego Radomiak Radom. Poza wszelką dyskusją znajdują się obecnie absolutnie priorytetowe sprawy, jak walka z koronawirusem oraz ochrona zdrowia i życia pacjentów, a Zarząd Klubu niejednokrotnie już deklarował pełne zrozumienie wobec decyzji zarządczych i finansowych władz miejskich w zakresie przeciwdziałania epidemii. Nie może być jednak zgody i Zarząd Klubu stanowczo oponuje przeciwko wszelkim przejawom działalności dziennikarskiej, której przedmiot i tematyka (dotyczące Klubu) oparte są na nierzetelności, braku obiektywizmu czy braku wskazania konkretnych dowodów potwierdzających prawdziwość powoływanych licznie zarzutów.
Nie jest tajemnicą, że decyzja władz Miasta Radomia o zawieszeniu wsparcia finansowego w dziedzinie sportu miejskiego, stawia w trudnym położeniu wszystkie radomskie kluby sportowe. Zupełnie niezrozumiała jest jednak sytuacja, dlaczego w szeregu publikacji prasowych odnoszących się do tego zagadnienia, to RKS Radomiak Radom stawiany jest wyłącznie w pozycji głównego beneficjenta ww. środków, pomimo, że w rzeczywistości, w bezpośrednim przełożeniu wysokości stypendium na jednego sportowca, inne kluby otrzymują większe wsparcie.
Niezależenie od powyższego, Zarząd Klubu - mimo wszystko - daleki jest od powierzchownej i uproszczonej dyskusji, której źródło stanowi krytyka (obecnie dość łatwo przytaczana przez oponentów) transferu publicznych środków na rzecz klubów sportowych. Taka działalność samorządów stanowi przecież wielopłaszczyznowe i wcale nieoczywiste zagadnienie, począwszy od tego, że z jednej strony stanowi ono realizację określonych zadań publicznych, organów samorządu wynikających z obowiązku zaspokajania potrzeb mieszkańców związanych z kulturą fizyczną i sportem, co może być także uznawane jako swego rodzaju misja publiczna samorządu związana z rozwojem sportu, edukacją zdrowego trybu życia czy wprost - w zapewnieniu mieszkańcom dostępu do rozrywki na określonym poziomie, zaś z drugiej strony nie należy tracić z horyzontu celów osiąganych na tej płaszczyźnie, iż bezpośredni sponsoring sportu na najwyższych poziomach rozgrywkowych, przyczynia się niewątpliwie do promocji miasta i jego infrastruktury sportowej, a to może mieć wyłącznie pozytywne przełożenie, zarówno na postrzeganie danego miasta jako miejsca do życia, jak i prowadzenia biznesu.
Tym niemniej, w aktualnej sytuacji Zarząd Klubu zobowiązany jest i podejmuje wszelkie możliwe działania mające na celu zapewnienie płynności i stabilności finansowej Klubu oraz zabezpieczenia jego przyszłego funkcjonowania. Zarząd Klubu jednoznacznie podkreśla, że nie zgadza się z przeprowadzaną pobieżnie na łamach portali internetowych, analizą jego sytuacji majątkowej (struktury zadłużenia i rzekomych wierzycieli), natomiast dostrzega, iż dezinformacja i nadinterpretacja w zakresie faktów, prowadzi do chybionych wniosków o rzekomym „upadku” istnienia Klubu.
Przejawy tej nierzetelności ujawniają się przede wszystkim w ocenie udziału Klubu, w procedurze przyznania mu licencji do uczestnictwa w rozgrywkach klubowych organizowanych przez Polski Związek Piłki Nożnej. Niewątpliwym nadużyciem w tej materii jest utożsamianie uzyskania licencji wyłącznie z finansami Klubu. W praktyce proces licencyjny stanowi bowiem wszechstronny audyt sprawdzający spełnienie przez Klub wielu wymagań (w tym, w aspekcie sportowym i priorytetyzacji szkolenia młodzieży, adaptacji infrastruktury sportowej, osiągnięcia odpowiedniego poziomu zarządzania i organizacji klubu), pod kątem stopnia ważności obowiązujących kryteriów licencjonowania (unormowane są trzy odrębne typy kryteriów: „A” – obowiązkowe, „B” – obowiązkowe, przy zastosowaniu środków kontroli, „C” – najwłaściwsza praktyka postępowania / rekomendacje). Z tego również względu, że proces licencyjny Klubu przeprowadzany jest corocznie, w rzeczywistości stanowi on skuteczną formułę należytego zabezpieczenia i ochrony interesów piłkarzy, sztabu szkoleniowego czy pracowników Klubu.
W tym miejscu, Zarząd Klubu chciałby poinformować, że działalność operacyjna spółki prawa handlowego, w ramach której prowadzony jest klub sportowy, jest niezagrożona, a według stanu na dzień 31.12.2019 r., Klub nie posiada żadnych zaległości finansowych w przedmiocie podstawowych wynagrodzeń piłkarzy. Także w roku 2020, w okresie pandemii, w zdecydowanej większości zawodnicy regularnie otrzymują wynagrodzenia.
Jednocześnie zauważa się, że istnienie innych wierzytelności podmiotów trzecich, jak również negocjacje biznesowe z piłkarzami, prowadzone w okresie zawieszenia rozgrywek sportowych i nie wykonywania przez nich zawodowych kontraktów, objęte są tajemnicą przedsiębiorstwa spółki. Zarząd Klubu zwraca uwagę na tę okoliczność, iż rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o Klubie bądź informacji obraźliwych w stosunku do osób nim zarządzających albo właścicieli Klubu, może nosić znamiona czynów naruszających dobra osobiste RKS Radomiak Radom bądź właściwych osób fizycznych, co każdorazowo może doprowadzić do podjęcia kroków prawnych, mających na celu ochronę interesów ww. podmiotów.
Zarząd RKS Radomiak Radom z przykrością odbiera wszelkie negatywne ataki wymierzone w Klub, zwłaszcza w obecnej powszechnej kryzysowej sytuacji, ale także w momencie, w którym Klub stoi przed historyczną, wymarzoną od dziesięcioleci, szansą wywalczenia awansu do Ekstraklasy, a kibice Klubu mogą urzeczywistniać swoje marzenia w postaci dopingu drużynie walczącej o najwyższe cele. O poziomie sportowym osiągniętym przez Klub, świadczy także ta okoliczność, że drugi zespół Klubu zagra najprawdopodobniej w przyszłym sezonie w III lidze, na którym to poziomie rozgrywkowym, jeszcze w 2015 r., występowała pierwsza drużyna Klubu. Progres sportowy uczyniony w ciągu zaledwie 5 lat, niewątpliwie nie byłby możliwy dzięki stabilnej strukturze organizacyjnej, wsparciu właścicieli Klubu oraz aktywnej działalności Zarządu Klubu, który nie zamierza poprzestawać na dotychczasowych osiągnięciach.
Zarząd Klubu dziękuje wszystkim osobom za słowa wsparcia oraz wszelkie pozytywne inicjatywy podejmowane na rzecz wzmocnienia pozycji Klubu, w okresie trwającego kryzysu. Naszym celem jest dobro Klubu i mamy nadzieję, że w nieodległym czasie wszyscy piłkarze wraz ze sztabem szkoleniowym, powrócą do rywalizacji sportowej, a kibice ponownie zagoszczą na stadionie przy ul. Narutowicza, a w nieodległej przyszłości - także w Naszym nowym domu, przy ul. Struga.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|