W Zamłyniu Radom (prawie) wszyscy zostają, teraz czas na wzmocnienia Po raz pierwszy w swojej historii, piłkarze Zamłynia Radom zagrają w IV lidze, ale żeby to nie był jedynie roczny epizod, drużyna musi być solidna, a kadra szeroka. Pierwszy krok do powyższego został już wykonany, bo zarząd klubu doszedł do porozumienia z trenerem Marcinem Sikorskim i wszystkimi, dotychczasowymi zawodnikami. Pierwszym wzmocnieniem jest pozyskanie Jakuba Skarbka.
Jeszcze na początku tygodnia nie było to takie oczywiste. Negocjacje, co zrozumiałe, do łatwych nie należały, ale koniec końców doszło do porozumienia. Dzięki temu, wszyscy zawodnicy, którzy jesienią reprezentowali barwy Zamłynia zadeklarowali dalszą grę, a co kluczowe, ekipę nadal będzie prowadził do boju trener Marcin Sikorski.
Jedynym zawodnikiem, który się waha jest Kacper Nowocień, który zimą trafił do Zamłynia z Prochu Pionki, ale w barwach nowego klubu nie zdążył zadebiutować. Nie wiadomo, czy zadebiutuje w radomskim zespole już w IV lidze, bo ma propozycję z... Prochu Pionki, na tę chwilę lepszą finansowo.
Bez względu na to jak zakończą się negocjacje z Nowocieniem, Zamłynie potrzebuje wzmocnień. Praktycznie przesądzone jest pozyskanie Jakuba Skarbka, który nominalnie jest zawodnikiem Oronki Orońsko, ale występował ostatnio w Prochu Pionki.
Już zimą trener Sikorski szukał ponadto piłkarzy do defensywy, a nie jest tajemnicą, że i teraz chętnie widziałby u siebie doświadczonych obrońców. Być może tacy zawodnicy pojawią się w Zamłyniu już w przyszłym tygodniu.
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|