Tylko bezbramkowy remis KS Warka w Hucie Czechy KS Warka liczył na komplet punktów, na inaugurację IV ligi, ale tak naprawdę jechał w nieznane. Absolutny beniaminek tej klasy rozgrywek - Hutnik Huta Czechy okazał się całkiem wymagającym rywalem i ostatecznie skóry nie sprzedał.
Zważywszy na fakt, że Hutnik nigdy nie grał tak wysoko nigdy, podział punktów można uznać za pewną niespodziankę. Z drugiej strony, absolutny beniaminek IV ligi, nie przegrał u siebie od 33 spotkań, a wynik ten musi budzić szacunek. Dodatkowo, zagrał bardzo ambitnie, na przysłowiowej żyle, dał z siebie wszystko, a wiadomo nie od dziś, że tak walczące zespoły zawsze są groźne.
Warka nieco dostosowała się do szarpanej gry gospodarzy. Może również dlatego, że boisko w Hucie Czechy jest krótkie, wąskie i mówiąc slangiem piłkarskim "tępe". Łatwo się na takim placu bronić, gorzej atakować.
- Remis jest sprawiedliwy, Hutnik nie pozwolił rozwinąć nam skrzydeł. Oba zespoły miały po jednej klarownej sytuacji i to byłoby właściwie tyle. Myślę, że niejedna ekipa będzie miała problem ze zwycięstwem właśnie na tym, ciężkim terenie - uważa dyrektor sportowy KS Warka Kamil Witkowski.
HUTNIK HUTA CZECHY - KS WARKA 0:0
Warka: Sładkowski - Kacperkiewicz, Wierzbicki, Lenarczyk, Kij (55. Piotrzkowicz), Madej (50. Głogowski), Bylak, Sobczak (72. Janczewski), Pędzikowski, Knajdrowski (60. Górecki), Zieliński (85. Witkowski).
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|