Broń Radom wywalczyła remis z Pelikanem w Łowiczu Rozgrywki III igi, Broń Radom zainaugurowała na wyjeździe. Na początek stawiła czoła wymagającemu przeciwnikowi, jakim - zwłaszcza u siebie - jest Pelikan Łowicz. Ambicją, wolą walki i grą do końca, radomianie wywalczyli jeden punkt.
Zgodnie z przewidywaniem, Broń zagrała w Łowiczu bez zagranicznych piłkarzy Leo Suareza, Matheusa Diasa i Eliana de la Nueza Hernandeza. Ich certyfikaty nie dotarły na czas do radomskiego klubu, a bez tych dokumentów nie można potwierdzić zawodników do gry.
Spotkanie toczone w potwornym upale nie mogło porażać tempem. Od początku jednak, więcej prób ofensywnych wykazywali gospodarze, wywalczając stałe fragmenty gry.
Pelikan objął prowadzenie w 21. minucie kiedy przytomnie zachował się Piotr Piekarski, który uniknął spalonego i skierował piłkę do siatki.
Radomianie niby chcieli, niby przesuwali piłkę do przodu, ale robili to zbyt chaotycznie i niedokładnie. Dopiero pod koniec pierwszej połowy przeprowadzili w miarę składną akcję ofensywną, ale i ona nie została zakończona strzałem.
Po przerwie, Broń zaatakowała odważniej, podjęła ryzyko, poszła na wymianę ciosów. Kilka razy mogło się to skończyć utratą gola, ale jednak ambicja została nagrodzona.
W samej końcówce, dośrodkowanie z rzutu wolnego przejął na głowę Szymon Jagieła i wyrównał stan meczu.
PELIKAN ŁOWICZ - BROŃ RADOM 1:1 (1:0)
Bramka: Piekarski (21.) - Jagieła (90.)
Pelikan: Orzeł - Mycka, Tkacz, Wawrzyński, Wyszogrodzki, Piekarski, Pomianowski, Kolus (83. Bylewski), Kieplin (58. Żółtowski), Wardzyński (83. Jóźwiak).
Broń: Zacharski - Pociecha, Machajek, Jagieła, Stefański, Leśniewski, Dąbrowski, Świerczek (69. Kielak), Smuczyński, Goljasz (57. Jonczyk), Śliwiński.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|