Proch Pionki sprawił sporą niespodziankę w Przysusze Szlagierowo zapowiadał się pojedynek, w którym Oskar Przysucha podejmował Proch Pionki. Faworytami meczu byli gospodarze, ale jak to często w takich przypadkach bywa, nie potwierdzili tego na boisku. Proch trafił raz, ale wystarczyło to do pokonania Oskara na jego terenie i sprawienia sporej niespodzianki.
To był typowy mecz o punkty dwóch zespołów z tego samego regionu. Twardy, obfitujący w walkę, mniej w płynną grę i sytuacje podbramkowe. Inna sprawa, że spotkanie toczyło się przy ciągle siąpiącym deszczu, co nie ułatwiało zadania piłkarzom.
Oskar prowadził grę, częściej utrzymywał się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. Inna sprawa, że miejscowi powinni prowadzić, bo choćby Tomasz Janiszewski powinien wykorzystać przed przerwą sytuację sam na sam z Norbertem Wnukowskim.
Po zmianie stron, obraz gry nie uległ jakieś diametralnej zmianie, ale zmianie uległ za to wynik meczu. Zbliżała się już końcówka spotkania, kiedy szansę wykorzystał środkowy Prochu Bartłomiej Janiszewski i to goście objęli prowadzenie.
Oskar rzucił się do odrabiania strat, ale robił to nieudolnie i spora niespodzianka stała się faktem.
OSKAR PRZYSUCHA - PROCH PIONKI 0:1 (0:0)
Bramka: Janiszewski (79.)
Oskar: Grzyb - Włodarczyk, Sala, Kornacki, Wicik, Kubryn (57. Sapieja), Zagórski, Czarnota, Bojek (79. Kowalczyk), Kołtunowicz (57. Szczodry), Janiszewski (80. Bednarek).
Proch: Wnukowski - Kozakiewicz, Jaroszek, Jaworski, Kapusta, Rak, Janiszewski, Wnuk (90. Czerkaszyn), Skalbania, Orczykowski, Szczepański (74. Tworek).
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|