Pilica Białobrzegi zwycięsko zainaugurowała sezon IV ligi Koronawirus, który dopadł piłkarzy Pilicy Białobrzegi, storpedował jej plany, ale i rozgrywki IV ligi. Na szczęście "biało-czerwoni" nareszcie wrócili do gry. W pierwszym, swoim meczu tego sezonu, skromnie, ale zasłużenie pokonali Hutnika Huta Czechy.
Pilica wygrała zasłużenie, ale gołym okiem widać, że poszczególnym piłkarzom brakuje jeszcze przysłowiowej "pary". Białobrzeżanie przeważali, wykazywali się wyższą kulturą gry, ale na pewno nawet nie zbliżyli się do pełni swoich możliwości.
Bramkę na wagę trzech punktów zdobył debiutujący w barwach Pilicy Kamil Czarnecki. Potem miejscowi jeszcze kilka razy przedzierali się w okolice bramki Hutnika, ale bramki nie padały. Za to goście zaatakowali raz i prawie skutecznie, ale poza polem karnym interweniował bramkarz Pilicy Marcin Pieniążek. Minęło wtedy ponad pół godziny gry, a przyjezdni domagali się czerwonej kartki dla golkipera, który w tej sytuacji faulował. Skończyło się na żółtym kartoniku...
Po przerwie gospodarze słabli z każdą minutą, choć cały czas lepiej operowali piłką. Serca miejscowym zabiły mocniej, kiedy niedługo przed końcem, sędzia podyktował rzut karny przeciwko Pilicy, bo jego zdaniem Patryk Walasek zagrał ręką. Ku uciesze gospodarzy, Marcin Pieniążek obronił strzał Przemysława Grudniaka.
PILICA BIAŁOBRZEGI - HUTNIK HUTA CZECHY 1:0 (1:0)
Bramka: Czarnecki (7.)
Pilica: Pieniążek - Niedziela (70. Bykowski), Walasek, Zawadzki, Klinicki (15. Kencel), Paterek, Gliński (61. Stanisławski), Michalski, Winiarski, Kucharczyk (65. Skrzypek), Czarnecki.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|