HydroTruck Radom nie sprostał Polpharmie Starogard Gdański To był mecz strat i licznych błędów, a ponieważ HydroTruck Radom popełnił ich więcej, przegrał zaległy mecz Energa Basket Ligi z Polpharmą Starogard Gdański. Goście mieli też w swoim zespole indywidualności, które zadecydowały o ich powodzeniu w końcówce spotkania.
Woli walki i ambicji, na pewno zespołowi z Radomia odmówić nie można, ale już atutów czysto koszykarskich więcej było po stronie Polpharmy. To trio Steven Haney, James Washington, Trevon Allen wzięło sprawy w swoje ręce w końcowych minutach i przechyliło szalę zwycięstwa na stronę swojej drużyny.
Wydaje się natomiast, że właśnie chłodnej głowy i koszykarskiej mądrości zabrakło w szeregach HydroTrucku. W sytuacji kiedy radomianie w minutę potrafili odrobić stratę 10. punktów w czwartej kwarcie, a nawet wyjść na prowadzenie ("trójki" Nicka Neala, Filipa Zegzuły i Marcina Piechowicza, a także przechwyt Dayona Griffina i łatwe punkty Zegzuły), wydawało się, że już tylko mogą pójść za ciosem. Tak się jednak nie stało, a goście znów "odjechali".
- Popełniliśmy za dużo prostych strat, po których rywale zdobywali niestety łatwe punkty. Nie ujmując nic zespołowi Polpharmy, to my za bardzo ułatwiliśmy im odniesienie tego zwycięstwa - podsumował mecz trener HydroTrucku Robert Witka.
HYDROTRUCK RADOM - POLPHARMA STAROGARD GDAŃSKI 77:85 (22:22, 16:18, 16:19, 23:26)
HydroTruck: Zegzuła 15 (3), Griffin 13 (1), Ostojić 11 (1), Prahl 7, Piechowicz 6 (2) oraz Neal 25 (4), Kurpisz ), Wall 0, Stankowski 0, Lewandowski 0.
Polpharma: Haney 24 (1), Washington 15 (2), Allen 15 (1), Olisemeka 8, Miller 8 (1) oraz Surmacz 8 (2), Kowalczyk 7 (1), Walda 0, Chorab 0.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|