Pilica Białobrzegi rozbiła Proch Pionki W a'la derbowym pojedynku zazwyczaj wiele może się może zdarzyć, ale tym razem Pilica Białobrzegi nie pozostawiła Prochowi Pionki żadnych złudzeń, co do tego kto jest zespołem lepszym. "Biało-czerwoni" wydają się być w coraz lepszej formie i efektownie pną się w górę ligowej tabeli.
Wydawało się, że mecz może być całkiem wyrównany, bo w poprzednim meczu, Proch wreszcie się przełamał, wysoko pokonał KS Warka i podobno był głodny kolejnych zwycięstw. Pilica tymczasem systematycznie odrabia zaległości, a po wareckiej wpadce, wydaje się nie być już śladu.
W Białobrzegach rządzili i dzielili gospodarze. Już przed przerwą mieli przynajmniej trzy doskonałe okazje do strzelenia bramek, a wykorzystali jedną. Na dodatek miejscowi długo czekali na otwarcie wyniku meczu. Tuż przed przerwą dokonał Bartosz Zawadzki, który otrzymawszy świetne dośrodkowanie z prawej strony od Macieja Kencela, strzałem bez przyjęcia dał Pilicy prowadzenie.
W drugiej połowie "biało-czerwoni" prowadzili grę, ale zabójczy był dopiero ostatni kwadrans, w którym bramki zdobywali, ci którzy pojawiali się na boisku po przerwie. Najpierw trafił Damian Stanisławski, który wykorzystał asystę Bartłomieja Niedzieli. Potem sytuację sam na sam wykorzystał Michał Kucharczyk, a dzieła dokończył Marcin Bykowski, który uderzył nie do obrony z linii pola karnego.
PILICA BIAŁOBRZEGI - PROCH PIONKI 4:0 (1:0)
Bramki: Zawadzki (43.), Stanisławski (73.), Kucharczyk (80.), Bykowski (82.)
Pilica: Adamczyk - Kencel, Walasek, Karasek, Klinicki (73. Winiarski), Rawski, Zawadzki (78. Bykowski), Michalski (73. Gliński), Paterek (69. Niedziela), Skrzypek (50. Stanisławski), Czarnecki (50. Kucharczyk).
Proch: Wnukowski - Szczepański, Jaworski, Jaroszek, Czerkaszyn, Orczykowski, Kozakiewicz, Rak, Siwahla, Wnuk, Skałbania.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|