Michał Cieślak wrócił na ring i wygrał! Nowe perspektywy otworzyły się przed Michałem Cieślakiem, który wrócił na ring. Radomianin mierzył siły w walce wieczoru gali Polsat Boxing Night z doświadczonym Gabończykiem, Taylorem Mabiką. Zakończyła się ona przed czasem!
- Wiem, że jestem gotowy na ciężkie boje z najlepszymi - przekonywał przed walką Michał Cieślak, któremu marzy się kolejna szansa do zdobycia mistrzostwa świata. Rywalizacja z Gabończykiem miała stanowić potwierdzenie, że droga do osiągnięcia tego celu jest otwarta.
Od początku radomianin sprawiał wrażenie niezwykle spokojnego, a pojedynczymi celnymi ciosami ustawiał sobie przeciwnika. W drugiej rundzie dał kilkakrotnie odczuć rywalowi moc swojej lewej pięści, szczególnie w skutecznych prostych. Makiba w każdym z kolejnych starć gasł nieco w oczach, a Cieślak bez większego trudu zdobywał kolejne punkty. "Rozbijany" rywal zasugerował w szóstej rundzie kontuzję ręki, po której sędzia zakończył konfrontację.
- W pierwszych rundach byłem nieco spięty, ale w kolejnych wyciągnąłem wnioski i kontrolowałem przebieg walki. Potrzeba mi jeszcze nieco więcej luzu i będę mógł zaprezentować jeszcze efektywniejszy boks - skomentował pięściarz z Radomia.
Jeszcze przed walką pojawiła się propozycja walki o mistrzostwo świata w kategorii WBO, za tydzień, 12 grudnia w Londynie. - Nic mi na ten temat nie wiadomo, wkrótce porozmawiamy z promotorem i poinformujemy fanów wkrótce - dyplomatycznie tłumaczy radomianin.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
Data: 2020-12-05 22:19:48 | Kategoria: Inne / Boks | Odwiedzin: 1925
|
|
|
|
|