Radomiak wywalczył punkt z outsiderem tabeli. Bój Zielonych z Koroną w TV! Piłkarze Radomiaka Radom nietypowo, bo w środowe południe rywalizowali o kolejne punkty w Fortuna 1. Lidze. Rywalem teamu Dariusza Banasika był outsider tabeli - Resovia Rzeszów i Zieloni znów podzielili się z nim punktami. Tymczasem zamykający rundę niedzielny mecz pomiędzy Koroną Kielce a Radomiakiem będzie można obejrzeć w telewizji!
Zanim piłkarze Resovii i Radomiaka rozpoczęli rywalizację, pojawiła się informacja, że ze względu na zarażenia karonawirusem w zespole Widzewa Łódź, mecz tego zespołu z Odrą Opole został odwołany. Pojedynek miał być rozegrany 13 grudnia o godz. 12:40. Polsat Sport planował transmisję. W zamian jednak telewizja pokaże mecz Korona Kielce - Radomiak Radom!
Wracając do środowego pojedynku, to z pewnością najlepszą informacją było to, że mógł się on wreszcie odbyć. Przypomnijmy, że tydzień wcześniej nie doszedł do skutku ze względu na zmrożoną murawę obiektu, na którym spotkania rozgrywa w tym sezonie Resovia.
Gospodarze, którzy punktów potrzebują jak powietrza, ruszyli ambitnie w pierwszych minutach, ale proste zagrywki Damian Jakubik i jego koledzy z linii defensywnej szybko rozszyfrowali i rozbijali ataki, ograniczając do minimum zagrożenie pod bramką Mateusza Kochalskiego. Mozolnie "zdobywane" kolejne metry w kierunku bramki rywali przyniosły Zielonym także stałe fragmenty gry. U progu spotkania nie stanowiły one jednak większego zagrożenia dla rywali. Najgroźniej było w 13. minucie, gdy Mateusz Bodzioch strzelał piłkę głową. Bramkarz Resovii był jednak na posterunku. Systematycznie przewaga radomian rosła, a efektem tego były okazje Damiana Gąski i Leandro. Futbolówka po ich strzałach padała jednak łupem bramkarza gospodarzy. W 30 minucie, po kolejnym rzucie rożnym, strzelał Mateusz Radecki tym razem piłka minęła słupek bramki. Im bliżej zakończenia pierwszej połowy, tym na boisku pojawiało się więcej chaosu, a piłkarze grę zastąpili poszukiwaniem sposobu na przerwanie akcji rywala.
Drugą odsłonę radomianie rozpoczęli znacznie mocniej. Szczególnie defensorom gospodarzy życie uprzykrzyć próbował Karol Angielski. A i golkiper Resovii miał o wiele więcej pracy. Przy strzałach Damiana Jakubika, Gąski i Karola Podlińskiego wciąż mógł jednak pochwalić się czystym kontem. Szturm radomskiego teamu nie ustawał. Wobec "autobusu" ustawionego w polu karnym rzeszowian, nie przynosił on spodziewanego efektu. Zieloni próbowali wrzutek, uderzeń z dystansu a w ostateczności także indywidualnych szarż, ale przerywane były one w gąszczu nóg rywali. W 87. minucie wreszcie przedrzeć przez niego udało się Podlińskiemu. Piłka po jego strzale trafiła jednak w bramkarza.
Zieloni podtrzymali serię meczów bez porażki, ale szkoda, że po raz drugi w tym sezonie (wcześniej w boju z Sandecją), na boisku ostatniej drużyny w tabeli zdobyli tylko jeden punkt.
RESOVIA RZESZÓW - RADOMIAK RADOM 0:0
Resovia: Daniel - Mikulec (20. Czernysz), Brychlik (65. Twardowski), Kuczałek, Adamski, Geniec, Dziubiński, Feret (82. Kiełbasa), Zalepa, Persak, Demianiuk.
Radomiak: Kochalski - Jakubik, Cichocki, Bodzioch, Banasiak, Leandro (82. Ebwelle), Kaput, Radecki, Gąska (70. Kozak), Angielski (89. Diane), Podliński.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|