HydroTruck Radom pokonał Legię Warszawa! Emocjami, które zagwarantowali koszykarze Hydrotrucku Radom i Legii Warszawa można by obdzielić wiele konfrontacji! Dzisiaj najważniejszy jest jednak triumf, który team Roberta Witki odniósł po wojnie nerwów i celnych rzutach najskuteczniejszego gracza meczu Jabarie Hindsa
To nie był może najwyższych lotów koszykarski pojedynek, ale za to trzymał w napięciu od początku do końca. Żadnej z drużyn nie udało się uzyskać więcej niż pięć punktów przewagi, a bardzo często na tablicy wyników pojawiał się remis.
O ile w pierwszej fazie meczu, wynik gościom trzymał Jamel Morris, o tyle HydroTruck grał bardziej zespołowo. Ważne trafienia z dystansu zaliczyli Filip Zegzuła i Marcin Piechowicz, po obu stronach parkietu walczył Roberts Stumris, a niezłą zmianę dał Dayon Griffin. Tylko Jabarie Hins, tradycyjnie długo się rozkręcał...
Po przerwie to jednak amerykański rozgrywający z Radomia wziął na swoje barki odpowiedzialność za wynik. Przez dwie ostatnie kwarty zdobył 23 punkty, łącznie notując ich 31, na co złożyły się m.in. cztery "trójki" (przy pięciu próbach) i bezbłędnie wykonywane w końcówce rzuty wolne.
HydroTruck wyszarpał to zwycięstwo, które - jak każde radomian w tym sezonie - może okazać się bezcenne w walce o utrzymanie w Energa Basket Lidze. Już 17 stycznia na wyjeździe, nasz zespół rozegra arcyważny pojedynek z Polpharmą Starogard Gdański i dobrze, że nie jedzie do Kociewskich Diabłów z nożem na gardle.
HYDROTRUCK RADOM - LEGIA WARSZAWA 71:70 (15:11, 18:22, 26:25, 12:12)
HydroTruck: Hinds 31 (4), Stumbris 9 (2), Piechowicz 8 (2), Zegzuła 7 (2), Prahl 4 oraz Griffin 10 (2), Wall 2, Lewandowski 0.
Legia: Morris 31 (6), Karolak 12 (2), Medford 9, Wyka 4, Kulka 2 oraz Neal 7 (1), Linowski 3, Kamiński 2, Watson 0, Sadowski 0.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|