Cerrad Enea Czarni Radom ulegli PGE Skrze Bełchatów Gdy ekipa PGE Skry Bełchatów miała dwie piłki meczowe, wydawało się, że pojedynek Cerradu Enea Czarni Radom z utytułowanym rywalem zakończy się już po trzech partiach. Radomianie zdołali wygrać jedną odsłonę, ale komplet punktów zgarnęli goście
O pierwszej partii radomianie dość szybko chcieli zapomnieć, bowiem od stanu 6:6 wspinający się w tabeli w stronę czołówki zespół z Bełchatowa "odjechał" gospodarzom. Wydawało się, że przełamanie nadejdzie w drugiej partii, ale w samej końcówce, przy stanie 21:19, ciężar gry w drużynie rywali wziął na swoje barki Norbert Huber. Skutecznie atakował i blokował, a na dwa punkty radomian Skra odpowiedziała sześcioma i przybliżyła się do triumfu.
Gdy ekipa Skry przygotowywała się na dwie meczowe piłki w trzeciej partii, wielu fanów zapewne już zbierało się sprzed telewizorów. Tyle, że pewność siebie gości została boleśnie ukarana. Taka seria błędów, jakiej doświadczyli, zdarza się rzadko. Sprawiła jednak, iż team prowadzony przez duet Dima Skoryy - Krzysztof Michalski pozostał w grze. Rozdrażnieni takim obrotem sytuacji goście wrzucili w czwartym secie drugi bieg i jak mogli najszybciej, zakończyli mecz.
CERRAD ENEA CZARNI RADOM - PGE SKRA BEŁCHATÓW 1:3 (18:25, 23:25, 26:24, 16:25) mecz trwa
Cerrad Czarni: Kędzierski, Firszt, Dryja, Konarski, Sander, Josifow, Masłowski (libero) oraz Pasiński, Ostrowski.
Skra: Łomacz, Sander, Huber, Petković, Ebadipour, Kłos, Piechocki (libero) oraz Sawicki.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|